2012-02-29

Orchidea / Orchidaceae / Orkidéer

Z bordowym srodkiem
Z lekko czerwonym, pasiastym srodkiem

Moje nowe hobby.
Zamierzam hodowac orchidee, na razie
zaczne od tych latwiejszych odmian, wytrzymalych
na zimno i roznice temperatur.
Nie mam zielonego pojecia jak je pielegnowac.
Zamierzam spedzic troche czasu na internecie by
poczytac co i jak...

A moze macie juz sami doswiadczenie
z tymi cudnymi kwiatami i chcecie sie nim ze mna
podzielic???
Chetnie czekam na wszystkie rady.


Pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny :)
Milego wieczoru
Z zolto-pomaranczowo-rozowym srodkiem.

Uparlam sie ze bede chodowac biale orchidee :)

6 komentarzy:

  1. Orchidee sa ciekawe.Dadza Ci wiele wrazen.Malutkie na wpol zdechle kupione/uratowane za 40 pensow przeze mnie nagle zaczynaja rosnac i kwitnac jak oszalale.Inna siedzi juz 3 rok w donicy i nie kwitnie-znaleziona na ulicy zreszta.Tez czytam na internecie jak sie do nicg zabierac i czasami mi sie udaje.Sa na pewno latwiejsze w pielegnacji jesli maja odpowiednie warunki czyli w przewazajacej wiekszosci cieplo i wilgotno.
    pozdrawiam
    wpadlam przez przypadek i sobie poczytalam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Ładny jest Twój biały storczyk, a ja mam w domu mam dwa w innych kolorach. W zeszłym roku ładnie kwitły, chociaż też nie miałam specjalnej wprawy w ich pielęgnacji. Czytałam w internecie, tak jak Ty masz zamiar.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna orchidea-uwielbiam je:)Mam w domu kilka ale chyba nie za bardzo mam do nich rękę...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy storczykach najważniejsze jest obserwowanie korzeni. Jeżeli mają kolor biało srebrzysty to wszystko w porządku, ale jeżeli są zielone to znaczy, że mają za dużo wody. Lepiej je przesuszyć niż zalać. Można zraszać liście. Przeczytałam o tym w internecie i stosuję. Jak na razie sprawdza się.
    Powodzenia w uprawie

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam kiedyś w sklepie takiego badyla jak czytelniczka powyżej, bez jednego kwiatka za to za 50penów ( czyli o 10 drożej:).
    dziołcha , kwitnie to ja oszalałe już trzeci rok! Jedne kwiatki traci, drugie się pojawiają. Popełniłam przy nim chyba wszystkie możliwe błędy i zalewałam i przesuszałam, a nawet ucięłam jak przestał kwitnąc , bo myślałam, że tak trzeba. Wszyscy mi mówili, że już nic z tego nie będzie, a nadal jest! Jedyne czego chyba nie zwaliłam to ziemia. Rośnie sobie jak go przyniosłam w tych skrawkach mchu i kory i diabli wiedzą czego jeszcze.
    Dasz radę!

    ziomajka

    OdpowiedzUsuń
  6. Beautiful orchids, I like your photos, a very nice blog.

    OdpowiedzUsuń