Gdyby jeszcze pogoda byla cieplejsza pewnie moje ogromne drzewa lsnialy by w calej okazalosci liliowym kolorem i pachnialy wspaniale.
Tymczasem jest bardzo zimno i kwiaty sie nie chca otwierac. Jest coraz wiecej pakow na drzewie i tylko czakac na 2-3 dni upalow i eksploduja swoim pieknem.
Widok z sypialni:
No i do kompletu lilowy rododendron. Ten niezle oberwal zima w tamtym roku i wogole mi nie zakwitl. W tym roku ma sie lepiej i kwitnie ladnie.
Hi Dear, I love lilac! It smells so wonderful! So I can imagine you opening your bedroom window in the mornging. It must be wonderful! Have a happy time Elisabeth
zazdroszczę kwitnących bzów:-)) sezon u mnie przypada na ostatnie dni kwietnia i pierwszy tydzień maja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ma
het is een geweldige bloemenzee bij je en dat boeket op tafel is ook heel mooi.
OdpowiedzUsuńNice color's in your place now :)
OdpowiedzUsuńHi Dear,
OdpowiedzUsuńI love lilac! It smells so wonderful! So I can imagine you opening your bedroom window in the mornging. It must be wonderful!
Have a happy time
Elisabeth