Witajcie kochani!
No powiem Wam, namęczyłam się okropnie dziś,
by wrzucić te kilka zdjęć i filmik na bloga.
W poniedziałek się poddałam, bo szkoda mi było czasu marnować na walkę techniczną,
by wrzucić tego posta, dziś po wielu próbach w końcu się udało.
Blogger coś strajkuje ostatnio, co mnie martwi,
bo zamiast spędzić maksymalnie godzinkę na napisanie posta i ogarniecie zdjęć,
zeszło mi dziś o dużo za dużo tego czasu.
Ale do rzeczy.
w niedzielę 15 czerwca wybrałam się na spływ kajakowy w woj. Opolskim,
a dokładnie do Doliny Małej Panwi.
Pogodę mieliśmy nieziemską!!!
Ani jednej chmurki i było naprawdę gorąco!
27 stopni.
Na szczęście widok wody dobrze wpływał na mnie w ten upał.
Trochę mi się wymiętoliła ulotka w plecaku
ale jest wciąż czytelna i można zobaczyć trasy spływów.
Kajaki uwielbiam, jak pamiętacie mieszkając w Norwegii zakupiłam dmuchany kajak
i tez z niego korzystałam.
Niestety musiałam go sprzedać z wiadomych powodów.
Ale... mam tu fajną alternatywę kajakową z której W KOŃCU skorzystałam.
Powiem Wam miałam mały niedosyt,
albowiem spływ miał trwać do 3 godzin,
a ja chyba zrobiłam go szybciej.
Z drugiej strony, na kolejny dzień odczułam na własnych mięśniach, że jednak
było wystarczająco długo 😂
Spędziłam bardzo fajny dzień.
Miałam to szczęście, że załapałam się na "jedynkę".
Miałam spokój i ciszę, którą lubię,
a przede wszystkim nie musiałam walczyć z drugim wiosłującym,
jak to w innych kajakach miało miejsca.
Frustracje niektórych były słyszane z daleka 😂
Stłuczki tez były, na szczęście niegroźne.
Po spływie mieliśmy czas wolny,
kiełbacha z grila, można było też zakupić inne rzeczy do zjedzenia i wypicia,
oferta była dość bogata i nawet przystępna cenowo.
Lody oczywiście też były.
Jak widzicie konsumuje je w cieniu drzew,
bo naprawdę można było paść przy tej wysokiej temperaturze😜
A tu króciutki filmik z mojego spływu:
To tyle dziś ode mnie,
króciutko, ale uwierzcie mi zbyt długo mi zeszło, by się uporać z tym postem.
Kajaki polecam wszystkim, woda w tym miejscu nie jest głęboką,
może w niektórych głębszych miejscach sięga do pasa!
Jest to natomiast rewelacyjna aktywność dla całej rodziny.
Dzieci a nawet psiaki miały niezłą frajdę.
Gorąco polecam Małą Panew
na spływy kajakowe.
Ja tym czasem zmykam na działeczkę.
za kilka dni kolejny wyjazd, w góry.
Będę zdobywać 6 szczytów.
Relacje po powrocie.
Trzymajcie kciuki za pogodę 👍
Przyjemnego dnia życzę
S E R D E C Z N O Ś C I !!!
2 komentarze:
Pięknie spędziłaś czas, taki spływ kajakowy to pewnie niezła frajda. No ja przy 27 stopniach ledwie się trzymam. Hehe Lody to dobra opcja, to wręcz ratunek w upały.😄Bardzo fajna fotorelacja.
Pozdrawiam i życzę miłych dni🙂
Witaj, dziękuję za wpis. Co do tej temperatury to myślę że bliskość wody trzymała mnie w pionie. Też źle znoszę temperatury powyżej 25 stopni. Natomiast jeśli nie boisz się wody to kajaki gorąco polecam na takie ciepłe dni. Pozdrawiam dziś z Zabrza
Prześlij komentarz