Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty

2025-02-15

Mrozik / Frosty


Dziś sobota,
ładna i mroźna pogoda.
Postanowiłam zabrać mój zakurzony aparat
i poszukać kilka ciekawych zimowych motywów.

Kurczę jakoś te zimne dni mnie demotywują mocno,
by wyjść i trochę pobiegać.
Także postawiłam na razie na spacery.


No i jak to zwykle bywa,
kiedy w planach mam spacer i trochę zdjęć makro,
wychodzę z domu jest przepięknie, 
słonecznie i spokojnie, bez wiatru.
A jak już znajdę coś ciekawego, by uwiecznić,
to słońce robi psikusa i znika.
Nie wiadomo skąd pojawia się wiaterek
i cały proces fotografowania
trwa dłużej i jest bardziej męczący.



Dziś było na minusie,
więc i ręce zmarzły mi nieźle.
Ale za to troszkę się dotleniłam.
Wybrudziłam też kurtkę, bo leżałam plackiem na ziemi,
kto fotografuje ten wie i zna pozycje fotografa 😂
Ehhh plecy tez dostały dziś w kość.

Na bloga wrzucam te najostrzejsze zdjęcia, 
bo tych nieostrych dziś było 
dużo więcej, właśnie z powodu wiaterku.

Przede mną trochę stresu,
na szczęście już we wtorek, będzie po wszystkim
i będę mogła trochę odpocząć.


Aaaaa gęsi już wracają!!!
No to chyba wiosna już w drodze?
OBY!
Tak bardzo już bym chciała ciepełko 🥰


Przyjemnego WEEKENDU Kochani! 😘








 

2025-01-15

Zimowo / Winter



Witajcie Kochani,
u mnie zrobiło się biało.
Zima do nas przybyła,
zrobiło się dzięki temu jaśniej.
Temperatura przyjemna poniżej zera, na lekkim minusie,
więc chrupie pod nogami.


Ale... przed wczoraj, zanim spadł świeży śnieg
 padał nam marznący deszcz
więc oblodziło ścieżki i chodniki
a potem przykryło to śniegiem.

Spójrzcie jak wyglądały czubki drzew
dwa dni temu.
Żałowałam, że oblodziło je tylko u góry,
bo nigdy nie miałam okazji sfotografować 
oblodzonych drzewek czy krzaczków. 


A potem się zachmurzyło
i popadało obficie śniegiem. 


Miałam dziś ochotę wybrać się pobiegać,
ale w ostateczności zamieniłam to na spacer po lesie.
W sumie wyszło mi to na dobre,
bo było bardzo ślisko pod tym śniegiem.


Obeszło się wiec bez kontuzji.


Naładowałam akumulatorki,
wróciłam dotleniona
i teraz piszę tego bloga.

Od kilku dni przeglądam internet w poszukiwaniu
aktywnego wyjazdu jesiennego,
no i mam kilka opcji do wyboru.

Planuje jeszcze jeden krótki wyjazd w czerwcu
ale wciąż nie znalazłam
dobrej ceny na bilety lotnicze.
Więc zobaczymy czy uda mi się ten wyjazd zrealizować.
Aczkolwiek bardzo bym chciała.


Dnia nam przybywa
i ogromnie mnie to cieszy,
bo to oznacza, że zbliżamy się do wiosny.
Chociaż pamietam rok poprzedni,
i dość długa i zimna wiosna nam się utrzymywała
aż do kwietnia.
Miejmy nadzieję, że ta wiosna przyjdzie szybko
i będzie dużo cieplejsza.


Życzę Wam
przyjemnego dzionka
do usrłyszonka.

💕







 

2024-11-22

Echhh ta zima.... / Why did it snow?!

 


Kurcze, nasypało nam tego białego,
nikt tego nie zapraszał,
No ale jak już tak szybko przyszło,
 to pewnie i szybko odejdzie.


Poszłam sobie dziś przed pracą na spacer do lasu z aparatem,
z nadzieją, że może jakieś ciekawe kadry mi wpadną.


szału nie ma, 
światło było do bani


ale jak widzicie kolorki jeszcze się trzymają mocno gałęzi.
Popadało też wielgachnym śniegiem,
mokrym na dodatek!


I pewnie zanim wyjdę do pracy, 
będzie niezła plucha z tego.

Z nudów, 
trzęsłam i kręciłam aparatem 😂



Ale się dobrze dotleniłam, no i przeszłam kilka kilometrów 
w głębokim mokrym śniegu,
co odczuły moje łydki.



Im bardziej w głąb lasu, tym ciemniej się robiło.


Wiatr zaczął strącać śnieg z drzew





Szkoda, że słoneczka nie było



A tu jesień kontra zima,
walczą łeb w łeb.



O dziwo,
 można znaleźć jeszcze zielone liście na drzewach!


Kochani, ja uciekam już do pracy
a Wam życzę
przyjemnego dnia.


Byle do wiosny 😅

SERDECZNOŚCI 💙











 

2024-01-17

Czy ja lubię zimę? Hmmm nie bardzo


Piękną pogodę dziś z rana mieliśmy.
Zdrowy mrozik -8 i bezwietrznie. 
Nawet pokazało się słońce na kilka chwil.
Taka zima jest dla mnie znośna 😁, taką toleruję.
Zresztą już wiecie, nie cierpię marznąć.

Wciąż mam problemy z moim okiem, które niemiłosiernie mi łzawi,
gdy jest zbyt ostre światło, tak jak dzisiaj.
Dodatkowo biały śnieg odbija się z każdej strony
i  okulary słoneczne za dużo nie pomagają.
To zaś nie ułatwia mi fotografowania 🤷‍♀️




Tak się złożyło, że zanim się wybrałam na spacer do lasu,
 niebo częściowo pokryło się już chmurami.
No bo oczywiście wzięłam aparat fotograficzny ze sobą!
Zdążyłam zrobić kilka fotek w słońcu
a potem słońce schowało się na dobre.



Podobają mi się liście na drzewach.
Mają taki ładny pomarańczowo-brązowy kolor.
Zimą dodaje to uroku w lesie.





Jak widać nie tylko ja dziś wybrałam się na spacer do lasu.
Szczerze mówiąc miałam trochę obawy,
ze względu na te pałętające się dziki dookoła.


Na szczęście, ślady które znajdowałam na śniegu
w większości były śladami psów, saren a nawet zajęcy.
Dotarłam tez do miejsca, gdzie ziemia była świeżo zryta przez dziki.
No nie powiem, 
miałam stracha iść dalej w las.


Odwagi dodawali mi spacerowicze, także pomyślałam sobie,
 że dzików chyba w pobliżu nie ma.


Śniegu trochę napadło,
ma być na minusie przez kilka dni,
także mam nadzieję, że zdążę kilka spacerów po lesie
w tym tygodniu jeszcze zaliczyć.


A tu znalazłam taka ciekawą tablicę informacyjną 😍
Wiosną muszę przypilnować, kiedy żabole mają gody.
Byłoby fajnie móc jakieś żabkowe makro wyczarować.
Zobaczymy czy mi się uda zrealizować plan 😊




Spacerując dalej,
 na zamarzniętym stawie zauważyłam takie ślady.
Ciekawe czy tu się coś utopiło,
czy tylko wpadło do wody.
Latem jest w tym miejscu sporo kaczek.




A wracając do tematu kaczek, ptaków...
Wczoraj bardzo dużo kluczy gęsi przelatywało nad naszym osiedlem.
Szczerze mówiąc takie bardzo dziwne te loty dla mnie, w środku zimy!
  Bardzo liczne klucze kaczek natomiast zaobserwowałam 
tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Wtedy zastanawiałam się, czy te kaczki były spóźnione z odlotem?
Leciały w kierunku południowo- zachodnim.

Wczoraj zaś leciały w kierunku przeciwnym, północnego-wschodu.
I jeszcze więcej kluczy niż za tym pierwszym razem.

Czy te biedne ptaki tracą orientację?
Czy ptaki może już nie odlatują do ciepłych krajów?
Trochę dziwne te zachowania ptaków dla mnie.
Hmmm, temat do sprawdzenia 🤯

Za oknem znów szaro-buro.
Wygląda na to, że sypnie nam śniegiem.

Co jak co, tęsknię
za słoneczkiem, zielenią i ciepełkiem.
I już się nie mogę doczekać grzebania w ziemi.
Posadziłam sporo kwiatów i cebul, 
trzymam kciuki, by wszystko wzeszło 🤞

Życzę przyjemnego dnia 🩵



 

2023-12-01

Biegamy i pomagamy - Bieg Kobiet ZIMA 2023




Kolejny mój bieg.🤘
BIEGAM I POMAGAM
20% wpisowego idzie na cele charytatywne 💝

Ślisko było dziś bardzo,
 na szczęście zdążyłam wybiegać kilometry tuż przed opadami śniegu🤪

Najważniejsze dla mnie, że wróciłam bez kontuzji.
Nogi i ja sama - cała!

Bielizna termoaktywna spisuje się świetnie, 
Już nie marznę.
Zobaczymy do jakiej minusowej temperatury
 będzie mi w tym ciepło.





Kolejny bieg charytatywny będzie na wiosnę :) 

Jeśli zima pozwoli na bezpieczne bieganie, to będę próbować
kontynuować to moje truchtanie.
Tak dla zdrowotności i dobrego samopoczucia 🙃🏃‍♀️
Jeśli będzie zbyt ślisko to będą długie spacery ☺️

Tymczasem
Pozdrawiam Was serdecznie.

Za oknem sypie i sypie…
Miłego weekendu ❤️





 

2021-12-05

Zimowy Grudzien / December winter

 



Witajcie po bardzo ale to bardzo długiej przerwie.
Tak się złożyło, że miałam dość intensywny i bardzo stresujący czas.
Nowa praca która się okazała dużym wyzwaniem dla mojego ciała i duszy
nie pozwalała mi na NORMALNE ŻYCIE!
 To niesamowite jak stres może człowieka wykończyć.
Cała energia życiowa ze mnie uleciała, jakby ktoś ze mnie wyssał resztki krwi!
Na szczęście ten trudny okres już za mną, 
pewne sprawy rozwiązały się pozytywnie same z siebie, 
Teraz mam wielka nadzieje, że wrócę w miarę szybko do formy.
Chociaż zimowa porą nie jest to takie łatwe.

Mieliśmy bardzo brzydki jesienny, ciemny i deszczowy okres.
Ja bym śmiała go nazwać „czasem depresji”.
To niesamowite jak człowiek jest uzależniony od światła dziennego,
A już najbardziej od słońca.
Jego brak odczuwam fatalnie, 
ale to właśnie ta wysoka cena, która muszę ponosić co roku, 
mieszkając na tej szerokości geograficznej.
Na szczęście w tym roku nie mieliśmy dużo sztormów, 
ale porządnych wiatrów nam nie brakowało.
 
Najważniejsze to nie załamać się w tym ciemnym okresie jesienno-zimowym.

Jak ja sobie z tym radzę? A różnie.
Czasem lepiej, czasem gorzej.



Od dwóch tygodni nasze regiony pokryte są śniegiem.
I to jest coś co się nie zdarza tutaj często.
Mieszkamy bardzo blisko morza, wiec powietrze zimą jest tu dużo cieplejsze,
a zima z reguły jest mokra i ciepła.
Także bardzo mnie ucieszyły mrozy i biały śnieg.
Ten rozjaśnił nam ponure, bardzo szare i przygnębiające krajobrazy.
Co więcej prawie 10 dni było bez wiatrów!!!!!
To niesamowite ze tak może być tu w Norwegii.
A co za tym idzie, śnieg na drzewach utrzymał się przez wiele dni
 i pięknie je ozdabiał.


Ale… taka zima ma tez swoje negatywne strony.
BARDZO ŚLISKIE DROGI!
Dużo wypadków, spóźnienia do pracy.
Nie wspomnę o zwierzętach które przechodzą dość ciężki okres.




Na zdjęciu poniżej, nasz dom widziany z drona.
Spójrzcie jakie dość ciemne dni mamy, zdjęcie to jest zrobione ok.godz.10:30
I mimo iż śnieg spadł i jest naprawdę dużo jaśniej, to światła dziennego jest jak na lekarstwo.
Słońce o tej godzinie nie jest wysoko, często schowane wciąż za wysokimi górami.
Ja już kiedyś wspomniałam ze od ok. września aż do końca marca 
słońce nie oświetla naszego domu!
Cień góry okrywa nasza posiadłość w tym okresie.






U dołu możecie zobaczyć jak nadciągają śniegowe chmury.
Zanim dotarłam do domu, śnieg posypał się z nieba, 
a widoczność spadła do kilku metrów.


Spójrzcie jak nisko słońce jest ok godz.14:00 
Kończąc  prace o 15:00 już go nie ma!
Wyjeżdżam do pracy w ciemnościach i wracam do domu po mroku.




Jak zauważacie, wierzchołki gór są w słońcu, 
niestety doliny w których mieszkamy często leżą w zimnym cieniu.



Dziś niedziela i miałam wielką nadzieje, 
że w ten weekend będzie choć troszeczkę słońca,
a tu znowu szarości takie ze o godz.11:15 trzeba zapalać światło w domu!

Tak dawno temu miałam aparat w ręce!
Chęci i zapał nawet do fotografii mnie opuścił.
Zdjęcia które dziś prezentuje są z telefonu i kilka z drona.

Za chwilkę usiądę do malowania.
W tym roku postanowiłam, że kartki świąteczne będą własnoręczne malowane
akwarelą i ozdobione złotym tuszem.

Oto kilka gotowych prac




Nie długo święta, 
życzeń Wam jeszcze nie będę składać, 
bo zamierzam tu wpaść tuż przed świetami !
Tymczasem życzę Wam, przedświątecznego spokoju,
zdrówka orać pogody ducha.

SERDECZNOŚCI 💝