Najpierw byla jazda po wyboistych drogach, proba sfotografowania naszej suczki - Gry (czyt. Gri) w tyle samochodu. Odleglosc aparatu od obiektu zaledwie 120cm. funkcja AUTO : 62mm, f 4,8, ISO 250, czas 1/125, VR-On Jestem mile zaskoczona, bo zdjecie ladne ostre pomimo wstrzasow i troche niespokojnej Gry.
Tu spotkalismy po drodze sasiada z psinka. Samochod wciaz wlaczony, spore wibracje.
Wlaczylam tryb sportowy: 200mm, f5,6, ISO 1600, czas 1/160, VR-On Jak na zbilzenie 200mm i trzesacy samochod ostrosc bardzo dobra. Tego nie uzyskalabym moim Sonym, bo byl bardzo wrazliwy na wibracje. to pewnie zasluga Vibration Reduction (redukcja wibracji) w obiektywie Nikkora.
Pierwsza rzecz jaka zauwarzylam to to, iz Nikon ma chlodniejsza tonacje zdjec niz moj Sony, przewaga tonu zielonego. Kwestia przyzwyczajenia, poza tym zawsze mozna podciagnac w PS. Druga to to, ze jest DUZO ciezszym sprzetem niz poprzednik. Dobrze ze nie skusilam sie na dodatkowy zasilacz (grip) bo chyba mialabym problem udzwigniecia tego cacka.
Ogolnie jestem zadowolona. Sprawdzilam dzis czy mam problem z chlapaniem oleju na matryce o ktorym wspominal Bradley. Sfotografowalam blekitne niebo ( dzis byla ladna pogoda!!!!) i pod lupa a wlasciwie na komputerze sprawdzalam cm po cm. Nie znalazlam, i mam nadzieje nie znajde, tzn plam oleju na matrycy. Bradley nie napisal po ilu zdjeciach takowe "plucie olejem" sie pokazuje. Bateria trzyma sie niezle, 680 zdjec i stan baterii 65%. Sporo zdjec robionych z lampa, wiec latem przy lepszym swietle zapewnie bedzie jeszcze wydajniejsza.