II Place in National Geographic.PL competition 2010 -PIEKNA ZIMA.
Gold medal, and the pictures of the month August 2016 Norwegian Photo Contest NMi Naturfoto-Fotojakta - MIKRO-KOSMOS


TRANSLATOR

2023-04-30

Walcząc z demonami ! Fighting demons


 Tytuł nie napawa optymizmem, wiem, wiem…
Tak to ostatnio mam, raz pod górkę raz z górki.
Jak na razie to mam niezły roller coaster emocjonalny.

Wiosna się nam ociąga bardzo, jest zimno i mało słońca.
A sami wiecie najlepiej, jak pogoda wpływa na samopoczucie.
Dziś dodatkowo męczyłam cały dzień migrenę.


Wiele spraw administracyjnych popchałam już do przodu, 
nie tak bardzo do przodu jak bym chciała,
ale przyjazne mi dusze powtarzają że „to wciąż krok na przód a nie w tył”.
Dziękuje Wam za każde wsparcie.

Miałam odpoczywać, ale… 
jakoś tak bardzo ciężko oderwać się od dręczących myśli,
Wciąż mam jakieś koszmary nocne,
a najgorsze chyba jest to, że wciąż nie wiem co mi przyniesie jutro.

Ale najgorszy jest ten cholerny zawód jaki przeżyłam ostatnio w życiu 
wciąż nie daje mi swobodnie oddychać!!!





Czekam na dzień, kiedy znowu poczuje, że dotknęłam
spokoju i równowagi w życiu.
Bez zamartwiania się.

Ale wiem też, jak to może być cholernie złudne!.
Jeszcze nie dawno jak w tamtym roku wierzyłam, 
że mój związek w końcu się dotarł,
że czuję się bezpiecznie i znalazłam 
spokój i równowagę w życiu.
I co? 
To wszystko jest takie ulotne,
i może w rąbnąć z wielkim hukiem w jeden dzień.

Zdrada cholernie boli, 
a mówią że boli dość długo.

Ciężko będzie mi znów zaufać…
Ciężko się będzie do mnie przebić.

Ciężko się pozbierać z tego gówna!

🍀❤️🍀

Fotografia moja,
 która nie raz ratowała mi tyłek w ciężkich chwilach,
dziś musi poczekać, bo nie mam sprzętu, tzn komputera.
Bardzo mi brakuje tego by się odstresować.

Ale, komputer jest już w drodze… 
i mam nadzieje, że moje hobby postawi mnie niedługo na nogi.



Tydzień temu odezwała się do mnie redakcja wydawnicza z Norwegii
z zapytaniem czy wyraziłabym zgodę na umieszczenie mojego zdjęcia w książce.
Nie uwierzycie! Chcą mojego pająka 😍
Na razie nie zdradzam szczegółów,
 ale… dostałam paniki.
Wiecie dlaczego?
Bo dla mnie to duże wyróżnienie, i szansa jedna na milion!
A ja bez sprzętu!

Streszczając sytuacje, po wielu problemach zlokalizowałam
zdjęciem na jednym z 5 moich dysków, 
obróbkę z którą miałam potworny problem, 
zrobiłam na komputerze koleżanki…
Za te przysługę serdecznie jej dziękuję!

No i wysłałam zdjęcie do redakcji… z sercem na ramieniu.
Zobaczymy czy mi to przyjmą czy odrzuca.


🇳🇴🇵🇱

Dziś mija dokładnie miesiąc od mojego wyjazdu z Norwegii
A ja nie czuje nic…
oprócz tego ogromnego zawodu.

Mojemu ex życzę jednego: 
aby na własnej skórze przeżył to samo
co mi zgotował 
a właściwie co zgotował każdej z jego partnerek,
bo się dowiedziałam, że ja nie byłam odosobnionym jego przypadkiem.
Wierzę w KARMĘ!!!






Kochani, życzę Wam pogodnej majówki
i mam nadzieje, że kolejny post będzie z tych pozytywnych

🍀❤️🍀
SERDECZNOŚCI 







2023-04-20

Wiosna, wiosna… gdzie jesteś?







 Minęły trzy tygodnie od mojego przyjazdu do Polski.
Wiosna się ociąga i nie chce przyjść.
Pogodę przez te trzy tygodnie mieliśmy barowa, 
zimno, mgły, deszcze i słońca jak na lekarstwo.
Na szczęście pokazały się już pierwsze kwitnące drzewa
a od jutra zapowiadają nawet 17 stopni.
No! Zobaczymy…




Jak się czuję?
Hmmm, trochę to zabrzmi może dziwnie, ale
nie czuję że wyjechałam z Norwegii, mimo iż fizycznie już tam nie mieszkam
i nie czuje, że wróciłam do Polski.

Takie, bardzo neutralne uczucie, które myśle że może mi pomóc przetrwać 
te trudniejsze momenty, 
które oczywiście od czasu do czasu mnie dopadają.




I mimo iż staram się  patrzeć w przód, 
boli wciąż to co mnie spotkało. 
Myśle że będę się bić z moimi demonami jeszcze przez jakiś czas.
Oby nie za długo… 

Na szczęście mam duże wsparcie psychiczne 
i zrozumienie w rodzinie tu na miejscu 
a którego nie miałam na wyciągnie ręki tam w Norwegii.
Myśle że dla mojego psychicznego zdrowia 
wyjazd ten był niemal konieczny!
Nabieram sił i to jest teraz najważniejsze.



Co dalej?
Przebrnęłam przez rejestracje w urzędzie pracy,
2,5 godziny wypisywania dokumentów, rejestrowania 🫣
i na koniec mnóstwo papierów, pieczątek i podpisów…
ech a po co nam dziś komputery? Jeśli tyle papieru się wciąż i nadal tu produkuje?
Plus dla pani urzędniczki za cierpliwość i uprzejmość,
Minus: nie robią ksero dokumentów na miejscu, trzeba to ogarnąć samemu 🤯
No cóż jestem przyzwyczajona do trochę innej administracji,
 bardziej przyjaznej dla petenta.

Dokumenty potwierdzające zatrudnienie i okresy składkowe w Norwegii 
wciąż nie doszły! Bez nich na razie nie popchnę innych spraw.
Trzeba się uzbroić w cierpliwość,
bo urzędnika skandynawskiego nie da się ponaglić🤪

Czekam również na polskie dokumenty.


Plany na najbliższa przyszłość?

Hmmmm w planach mam przebranżowienie się.
Na ile te moje plany bedą realne, okaże się już niedługo.
Trzymajcie kciuki, bo mi teraz będą bardzo potrzebne.

No i za niedługo czeka mnie stres w związku z szukaniem pracy!

Tymczasem…

STARAM SIĘ ODPOCZYWAĆ 

aaaaan i szukam już od kilku dni komputera
który by mnie zadowolił
zobaczymy co znajdę 😉





𝕊𝕖𝕣𝕕𝕖𝕔𝕫𝕟𝕠ś𝕔𝕚 𝕕𝕝𝕒 𝕎𝕒𝕤

❤️
Miejmy nadzieje, że wiosna w końcu nas przywita,
taka cieplutka, kolorowa, zielona i radosna 🥰