Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto festiwal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto festiwal. Pokaż wszystkie posty

2019-06-22

Festiwal Fotografii w Vårgårda - Szwecja / Nature Photo Festival in Vårgårda - Sweden / Naturfotofestival i Vårgårda



No Kochani, 
juz oficialnie opublikowano plakaty i informacje na Festiwal Fotograficzny 
w Vårgårda w Szwecji.
Festiwal, na ktory zostalam ponownie zaproszona.
Dla mnie to OGROMNY zaszczyt.
Tytul mojej prelekcji to: 
" Skandynawska przyroda - moja droga do fotografii".

Wystapie na scenie wraz z innymi, bardzo znanymi fotografami 
ze Szwecji i Norwegii.
Oczywiscie znow mam ogromnego stresa, 
bo ja wciaz i nadal nie jestem "uformowana" na takie wystepy. 
Mam bardzo male doswiadczenie i wlasciwie nie wiem jak sie przygotowac,
 by zmniejszyc stres i wlasne obawy.

Dobre zdjecia sa wazne ale tresc do zdjec, historie jeszcze wazniejsze.
Swoboda wyslawiania sie, i komfort na scenie...
Moi koledzy fotografowie mowia mi ciagle:
"Ehhh Sylwia, niepotrzebny Twoj stres,  po kilku razach bedzie to dla Ciebie rutyna..."

Ja sie zastanawiam ile tych razow musze przezyc,
 by moc cieszyc sie w pelni takim wystepem.

U dolu plakat z prelegentami na sobote.
Dla zainteresowanych wiecej informacji  TUTAJ 


No nie powiem, jak tylko zobaczylam plakat, zakrecilo mi w brzuchu heheheh

Zdradze Wam tylko ze jestem wciaz w powijakach do tego wystepu.
 Postanowilam sobie za cel, ze bede miec jak najwiecej nowych zdjec, tegorocznych,
oczywiscie nigdzie nie publikowanych... 
ale nie omieszkam tez wrzucic kilka starych, moich ulubionych.

Widzicie, tak to juz jest, nawet wsrod fotografow, ze ci NOWI, 
nazwijmy ich ladnie "Wschodzace Gwiazdy" heheheh, musza sie napracowac bardziej. 
Musza udowodnic, ze sa rownie dobrymi fotografami, jak ci profesjonalni, nazwijmi ich brzydko "starzy wyjadacze" dla ktorych fotografia to chleb powszedni.

Znam profesjonalistow, ktorzy zrobia jakis projekt fotograficzny 
i pozniej powielaja go na roznych festiwalach czy imprezach fotograficznych. 
Zdarzylo mi sie juz kilka razy widziec tego samego fotografa na innych imprezach fotograficznych, niestety z tym samym materialem.

Mam zeszloroczny material, ale pomyslalam ze nie chce powielac takich bledow, 
i ze powinno to byc cos nowego :)

No dobrze, rozgadalam sie troche. Czas obrobic nowe fotki.


Tymczasem zycze Wam milego weekendu.

A jutro wrzuce Wam kilka fotek z wczorajszego wieczoru,
swiatlo nam przyswiecilo nieziemsko :)










2019-03-17

Norsk Naturfotofestival i Ski




W zeszlym tygodniu bylismy na Festiwalu Fotograficznym w Ski.
3 intensywne dni, ciekawy program i wystawy.
Najwazniejszym punktem calej imprezy byla wystawa:
"Photographers against Wildlife Crime"
Wstrzasajace zdjecia dokumentujace destrukcyjna dzialalnosc czlowieka. 
Ogladajac te zdjecie czulam duzy smutek i bol. 
Dlaczego niszczymy te nasza planete, dlaczego nie szanujemy zycia zwierzat...
i oczywiscie wszedzie tam gdzie nie znajdziemy bezposredniej odpowiedzi 
na nurtujace nas pytania, wyplywa cala prawda...
Zadza pieniadza... 
chciwosc i pazernosc za wszelka cene :(

Ponizsze zdjecia moze nie sa najlepszej jakosci, bo robione telefonem,
ale oddaja klimat tej wystawy.

Jedno jest pewne...
czlowiek 
to najniebezpieczniejsza istota na tej planecie,

czy wciaz istota myslaca?
tu mam wielkie watpliwosci...













wraz z ta wystawa BioFoto mialo rowniez swoja wystawe pt "Smieci"
mialam te wielka przyjemnosc ze 2 moje zdjecia zakwalifikowaly sie na te wystawe.



"Sznur" - ptak ktory zaplatal sie nieszczesliwie w sznur konopiowy, 
ten biedak zaplatal sie w doslownie jedna jedyna niteczke ze sznura.




"Budowanie ze smieci" - polnocne gluptaki budujace gniazdo z resztek lin i sieci, 
ktore wylowily z morza. 



Wracajac do festiwalu, bardzo mnie ucieszylo widzac na scenie 
kilku nowych mlodych fotografow. 
Co roku widzimy wypasione zdjecia z podrozy dookola swiata 
tych starych wyjadaczy,
fotografow ktorzy maja sporo pieniedzy, sponsorow
 by podrozowac i realizowac swoje plany i foto projekty.
Oczywiscie wszystkie projekty poparte na faktach sa bardzo ciekawe i pouczajace.

Ale... jakos mam przesyt tego.

a przeciez fotografia to nie tylko wielkie projekty,
to rowniez zwykli ludzie, amatorzy z wielka pasja,
 ktorzy maja rownie ciekawe zdjecia i historie do przekazania.
I wlasnie takie 2 nowe historie uslyszalam na festiwalu.



Do domu wrocilismy z grypa!

Tak paskudna grypa, ze polozyla nas do lozka na kilka dni!
Dzis 7 dzien choroby, kaszel nie odpuszcza a jutro juz do pracy...
bedzie ciekawie :(

organizm oslabiony, na nic ochoty


milej niedzieli.


PS. wczoraj nam troche zamigotalo na zielono 



















2018-11-06

Festiwal Fotograficzny w Vårgårda (Szwecja) / Photo festival in Vårgårda (Sweden)/ Vårgårda FotoFestival

                                          foto: Lenny Johansson


Oj dzialo sie, dzialo!!!

Kochani wracam z dwu-dniowego festiwalu w Szwecji 
naladowana pozytywna energia  :)
Tego trzeba mi bylo, zwlaszcza ostatnio, 
kiedy ledwie na cokolwiek mialam checi i ochote.
BYLO SUPER!!!!
Mam nadzieje ze tej energii starczy mi na dlugo.


Bardzo sie ciesze ze w koncu mam swoje pierwsze zdjecia z wystepu. 
Radosc i duma mnie rozpiera :)

Wiele pracy wlozono w ten festiwal, co naprawde bardzo ale to bardzo doceniam.

Fantastyczne prelekcje fotografow, 
tematyka bardzo zroznicowana i niezmiernie interesujaca.
Przepiekne fotografie!

Atmosfera nie do opisania, po prostu trzeba tam byc by to poczuc.
Wrocilam zainspirowana i z wieloma pomyslami :)
Zobaczymy ktore z nich zrealizuje.
W kazdym razie na nude narzekac nie bede.

Chcialam jeszcze tylko wspomniec o jednej rzeczy.
a wlasciwie co mnie bardzo milo zaskoczylo; 
to to jak wiele osob znalo mnie juz z facebooka!
SZOK :)
Znaczy sie ze juz sie nie jest takim BARDZO anonimowym.
To chyba dobrze...

Taki Festiwal to fajna impreza.
Super sprawa spotkac w jednym miejscu ludzi z ta sama pasja, 
zainteresowaniami.

Oczywiscie organizatorzy zadbali rownie o to, by po calym dniu prelekcji 
zasiasc do wspanialej wspolnej obiado-kolacji.
Jedzonko pierwsza klasa.


Nie bede sie duzo rozpisywac
 ale chcialabym serdecznie podziekowac organizatorom
oraz wszystkim zaangazowanym w ten festiwal.
Vårgårda Fotoklubb odwalil kawal dobrej roboty!
Wielkie brawa dla Nich.

Szczegolne podziekowania dla Christera Widman, 
ktory zaprosil mnie, by wziasc udzial w festiwalu
oraz dla Claesa Hillén (konferansjer),
 ktory dodawal mi otuchy przed wystepem. 





                                          foto: vgfk.no

                                          foto: vgfk.no



A tu na zdjecia ze znajoma norweska fotografka Wenche Dahle, 
ktora rowniez miala prelekcje na festiwalu.

                                          foto:A.Malmedal


Mala wystawa moich zdjec wraz innymi fotografami :)

                                          foto:A.Malmedal

2018-08-13

Fotograficzny Festiwal Przyrodniczy w Vårgårda (SE) / The Nature Photo Festival in Vårgårda (SE) / Natur Fotofestival i Vårgårda


No Kochani, juz oficjalnie.... wiec sie chwale.

Mam zaszczyt stanac ponownie na scenie, 
tym razem w Szwecji na Fotograficznym Festiwalu Przyrodniczym w miescie Vårgårda.

Po moim dosc drastycznym wystepie w kwietniu o ktorym pisalam we wczesniejszym poscie,
drastycznym... dla mnie, dlatego iz glos moj odmowil mi posluszenstwa. 
Chyba bardziej ze stresu przed publicznoscia, po prostu zaschlo mi w gardle i nie moglam wydobyc najmniejszego dzwieku.
Normalnie mam bardzo donosny glos a w tym dniu ledwie bylo mnie slychac.
Paskudne doswiadczenie, mowie wam!
chyba najgorsza sprawa na takim duzym wystapieniu publicznym!

Juz wtedy powiedzialam sobie: 
ok chciala, mam, przezylam i nigdy wiecej takiego stresu.
No i jak przyslowie mowi NIGDY nie mow NIGDY.

W kwietniu krotko po moich wystepach w Trondheim w Norwegii,
 otrzymalam telefon od jednego z organizatorow szwedzkiego festiwalu fotograficznego
 z zapytaniem czy nie mialabym ochoty przyjechac w listopadzie na festiwal i pokazac swoje zdjecia.

Szok ogromny oczywiscie, 
zatkalo mnie i zanim zdazylam cokolwiek odpowiedziec uslyszalam smiech i: 
"nie musisz odpowiedziec dzis, przespij sie z tym i odezwij sie telefonicznie 
lub mailowo jesli jestes zainteresowana".

No i spij tu kobieto!
Spac oczywiscie nie moglam, no bo jak!!!
I w ogole dlaczego znow ja, jak mnie wyszukali, kto polecil, 
obiecalam sobie ze juz takiego stresu nie chce,
masa watpliwosci oraz milion pytan oczywiscie bez odpowiedzi.

No i odpowiedz macie...
cala ja!

Ja wiem, jestem stuknieta, ale lubie sobie stawiac poprzeczke i to wysoko.
Oczywiscie kazde takie wyzwanie kosztuje mnie duzo energii i stresu,
ogromnego nakladu pracy, bo lubie miec dopracowane rzeczy.

 Obecnie probuje zdobyc nowe i ciekawe zdjecia.
Nie latwa sprawa wykreowac cos nowego, ale bede probowac.

Lato jak wiecie mialam intensywne i bardzo pracowite.
 Musze sie tez spieszyc z moim projektem, bo dzis juz widzialam odlatujace gesi.
a to oznacza, ze jesien sie zbliza duzymi krokami
 a wraz z nia przyjda burzowe i sztormowe dni.
A ja potrzebuje swiatlo do moich zdjec.

Oczywscie w Listopadzie zaraz po wystepie,
 opublikuje te 20 zdjec ktore wybiore na ten pokaz.
Obiecuje :)



Ponizej widzicie zapowiedz programu 20 x20 w ktorym wezme udzial
tlumaczenie tekstu:

 Godzina pelna wrazen, 7 fotografow pokaze 20 swoich zdjec. 
Kazde zdjecie pokazuje sie 20 sekund, 
co daje kazdemu fotografowi 6 minut i 40 sekund by pobudzic/zachwycic wyobraznie widza.



Dodam tylko jako ciekawostke.
Trzy lata temu, kiedy z moim Wikingiem wybralismy sie na nasz pierwszy 
Foto Festiwal w miejscowosci Ski (niedaleko Oslo), by podziwiac prace innych fotografow bylam zachwycona tym festiwalem.
Juz wtedy pomyslalam, ze bylo by fajnie stac na scenie i pokazywac swoje zdjecia na wielkim ekranie... oczywiscie to byly marzenia...

Wtedy tez po raz pierwszy obejrzalam program 20x20.
I pierwsze co sobie pomyslalam to to, 
ze to najtrudniejszy wystep dla fotografa.
Nie dosc ze malo czasu, 
to tylko mozliwosc pokazania 20 zdjec.
I  musisz zrobic to na tyle ciekawie i dobrze,
 by podczas 6 minut pozostawic po sobie albo niedosyt, by widz mial ochote na wiecej 
albo zaszokowac, zainteresowac i wyzwolic w widzu WOW faktor.

  


Tym razem nie bedzie latwo, ale latwo nie ma byc.
Satysfakcja wieksza jesli to naprawde trudne wyzwanie :)

Dla mnie osobiscie publiczne wystapienia nie sa mocna strona, 
nigdy ich nie lubialam  i chyba wciaz nie lubie.
Nie lubie sie wystawiac na "pokaz"
(na szczescie bedzie bardzo ciemno heheheh)
Mowia ze to kwestia wyuczenia sie, 
ze po ktoryms tam razie przejdzie sie do porzadku dziennego heheheh
taaaaa

Nie mniej, program zapowiada sie ciekawie.
Bedzie fajny i interesujacy weekend.

Spotkam w koncu moich znajomych fotusiow ktorych znam tylko z fb.
Spotkac ich osobiscie bedzie super sprawa.
Dzieki takim kulturalnym wydarzeniom poszerzamy grono znajomych.

Ciekawi ludzie, bo musicie wiedziec, 
ze dzis wiekszosc fotografow ma normalna prace, 
a fotografia zajmuja sie dodatkowo.
Ciekawe osobistosci, ogromne talenty w innych dziedzinach niz fotografia.
Ludzie z pasja, ciekawymi historiami, 
ludzie bardzo chorzy, ktorzy fotografie wykorzystuja jako teriapie.

Po takich spotkaniach czlowiek czuje sie bogatszy wewnetrznie.


Bardzo sie ciesze, ze moge wziasc aktywny udzial w takim wydarzeniu.
I mam nadzieje ze tym razem, bedzie to bardziej przyjemnoscia niz stresem.
Zreszta stresowac sie bede tylko 6 minut heheheh


oczywiscie

TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI

te zawsze sie przydadza :)

Milego wieczoru zycze Wam