Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lis. Pokaż wszystkie posty

2016-08-25

Lisiaczki / Baby fox / Rävungar



Dlugo mnie tu nie bylo.
Troche sie wydarzylo w moim zyciu dobrych i niedobrych rzeczy, 
ale w koncu wracam na dobre tory.

Wrzucam obiecane zdjecia lisiaczkow.
Po ugryzieniu lisa zostalam szybko zaszczepiona,
 wiec nic zlego mi sie nie przytrafilo z tego powodu (i Bogu dzieki).

Ale przypetaly mi sie inne problemy, ktore pokomplikowaly mi nieco moje codzienne zycie.
Odchorowalam juz swoje i teraz wracam na "nogi".


Poza tym w tym czasie zdazylam zaopatrzyc sie w niesamowite "szkielka"
rosyjskie Heliosy i Meyerowskie Pentacony.

No i czekam z wytęsknieniem na weekend i pogode by te moje cudeńka przetestowac.
Kilka testow juz bylo ale o tym w nastepnym poscie.


A oto moje rude lobuziaki.
Patrzac na te zdjecia warto bylo byc pokasanym hehehe.


Milego wieczorku zycze.
















2016-07-31

Fantastyczny wieczor / Fantastic evening





Wczorajszy dzien a walsciwie wieczor postanowilismy spedzic 
z zaprzyjaznionymi (prawie) malymi liskami. 
To te same lisiaczki, ktore fotografowalismy ponad miesiac temu.
Jak widac na zdjeciu podrosly duzo i nawet sie oswoily z ludzmi.
Mysle, ze wiele osob odwiedzalo to miejsce i je dokarmialo.
Na dzwiek samochodu wyskakuja z lasu i drepcza blisko ciebie czekajac na jakis 
smakolyk.
(Nie najlepsze opcja dla dzikiego zwierzaka!!! moga sie stac latwym lupem dla tych biegajacych ze strzelba, okres polowan na lisy wlasnie sie rozpoczal :( )

Nie bede ukrywac faktu, ze rowniez i my mielismy troche suchej karmy dla psow, 
w nie za duzych ilosciach, 
i tylko po to by zwabic liski w bardziej odnudne miejsce w lesie, a nie na asfaltowej drodze, gdzie mogly by byc rozjechane.

Podczas fotografowania liskow, doszlo do malego "wypadku".
Poniewaz moje dlonie pachnialy troche karma, jeden z tych urwisow, podczas mojej nieuwagi, bo pochlonieta bylam foceniem innego urwiska,  skoczyl mi do palca i go ugryzl.
Nie sadze ze zamierzal mnie pogryzc, mysle ze maly ze to jakas kielbaska (ten moj palec)
i po prostu chcial porwac "jedzonko".

Rana nie byla duza, szczerze mowiac zauwazylam ja dopiero po czasie, jak odkrylam ze moj aparat fotograficzny jest ubrudzony znaczna iloscia krwi.
Patrzac przez obiektyw, robiac zdjecia, czlowiek jest jak w transie, nie czuje bolu hehehe

Obmylam woda i zignorowalam sprawe.
Wieczorkiem wracajac do domu niebo zaplonelo i spedzilismy kolejne godzinki fotografujac.








Pozniej, pozna kolacja a podczas niej zajrzalam do internetu, 
by poczytac jak niebezpieczne moze byc ugryzienie lisa.
Okazalo sie ze BARDZO niebezpieczne.
W Norwegii nie odnotowano wscieklizny u dzikich zwierzat, wiec pomyslalam ze sprawa nie jest az tak powazna.
Ale przeoczylam fakt zakazenia tezcem.

No i panika...

O godzinie 23:30 zadzwonilismy na ostry dyzur, by sie upewnic co z tym fantem zrobic.
Skonczylo sie na drogiej wizycie u lekarza i szczepieniu przeciw tezcowi.
Wypadki w Norwegi najlepiej miec w dni powszednie a nie drogi weekend.

Na szczescie poinformowano mnie ze zostaje zaszczepiona na czas i ryzyko zachorowania
jest bardzo znikome.

Lepiej chuchac na zimne...


Milego dnia.
Wiecej zdjec urwisow, jak sie obrobie technicznie.




2016-06-06

Red Fox babies - CUTE


wczoraj na drodze spotkalismy 5 rozbrykanych liskow.
Zastanawiam sie kiedy sie urodzily, bo byly bardzo malutkie, 
wciaz mialy ten mieciutki puszek zamiast normalnej siersci.
 Biegaly szybko, bawily sie razem, podgryzaly, szczekaly, warczaly
 byly dosc ciekawe i niczego sie nie baly, nawet pedzacych samochodow w poblizu.