Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą artykul. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą artykul. Pokaż wszystkie posty

2020-02-27

Reportaz z naszej wyprawy w "Naturfotografen" / Reportage från vår resan i "Naturfotografen" / Reportage from our trip in "Naturfotografen"




Witam po bardzo dlugiej przerwie.
Znow tyle czasu minelo sama nie wiem jak i kiedy.
Do drzwi puka juz marzec niesamowite, 
bo jeszcze nie dawno byly Swieta Bozego Narodzenia a tu...
czas mknie jak szalony!!!
Ale ciesze sie ogromnie, bo to oznacza 
ze wracaja do nas dluzsze i jasniejsze dni.

Wracam z pracy juz w dzien :) ale do pracy jezdze wciaz w ciemne dosc poranki.
Gdyby pogoda byla bezchmurna, domyslam sie ze nawet i poranki sa juz w miare jasne.
Tych slonecznych dni mamy wciaz jak na lekarstwo.
I nie ukrywam ze ta szara, bura, sztormowa i ciemna pogoda przygniotla mnie w tym roku niezle
zarowno psychicznie jak i fizycznie.

Mielismy nawet kilka dni slonca, i to nie dawno jak np wczoraj.
Dzis dla odmiany, snieg i stalowe chmury :(

Pisalam Wam ostatnio ze razem z Wikingiem pracowalismy nad artykulem/reportazem 
do kolorowego czasopisma dla fotografow przyrody.
Dzis chwale sie rezultatem.
10 stron tylko dla nas to nie lada wyroznienie.

Bylo duzo pracy w zwiazku z tlumaczeniem tekstu na norweski,
a ze tekst pisalam w jezyku polskim trzeba bylo go potem
 przelozyc na angielski badz norweski. 
Wybralismy norweski.
Wiking musial sie nameczyc sporo, by zadowolic mnie swym norweskim tlumaczeniem.
Niestety norweski jest bardzo ubogim jezykiem,
zas nasze polskie slowotwostwo 
czyni j.polski bardzo opisowym, obrazowym i bogatym jezykiem.
Brakowalo nam slow, by przetlumaczyc doslownie moj tekst.
Wiele polskich przymiotnikow brzmi po norwesku po prostu tak samo.

Ale... dalismy rade.
Oboje dumni i zadowoleni.
10 stron to nie byle co! 







Czas na zaplanowanie kolejnych wyjazdow, wakacji.
Jeszcze nie wiemy gdzie i kiedy pojedziemy.
Nasza lista miejsc do zwiedzenia jest dosc dluga, 
wiec zawsze cos tam bedziemy miec do wybrania.
Pytanie zasadnicze jak co roku i zapewne dotyka kazdego
"za ile".

Sezonu turystycznego dla naszych gosci jeszcze nie otworzylam, 
wlasciwie mam w planach troche odpoczac w tym roku, 
tzn przyjac mniej gosci.
No ale zobaczymy... bo to zawsze troche grosza,
 ktory mozemy wlasnie przeznaczyc na nasze male i duze podroze.

Nasze najblizsze plany to plany na wielkanoc.
 Planujemy wyjazd na Lofoty 😍
Mamy nadzieje ze pogoda dopisze, 
albo bedzie co najmniej taka jak byla w tamtym roku.
Mamy zamiar odwiedzic Senje i Polwysep Lofocki.
Bedzie troche wspinaczki, duzo przejechanych kilometrow.

No i w koncy pobiegamy sobie pofotografowac :)


Za oknem wciaz luty,
pada snieg.

Zycze Wam milego popoludnia i do uslyszenia,
pewnie znow nie predko 
ale obiecuje wrocic z nowymi fotografiami i opowiesciami.









2017-09-17

Moja Pierwsza Publikacja / My first article / Min första artikel




Moj pierwszy artykul pt "Blyszczaca Jesien" 
do czasopisma fotograficznego"NATURFOTOGRAFEN", 
ktory jest norweskim magazynem fotograficznym 
wydawanym przez BIOFOTO Norge.


Okladka magazynu to fotografia wspanialej, dosc swiezej norweskiej Fotografki: 
Wenche Anita Larsen Dahle.


Ponizej moj 8 stronicowy artykul, w dodatku napisany po szwedzku!
Normalnie wciaz nie moge uwierzyc, 
ze zostalam poproszona o napisanie artukulu 
na temat mojejgo doswiadczenia w fotografii makro.
:)
Do wyboru mialam jezyk angielski, szwedzki lub norweski.
Wybralam Szwedzki.


Skany stron nie sa najlepszej jakosci i zdjecia maja troche znieksztalcona
 kolorystyke i kontrast ale...

chwale sie bo jestem dumna.
To kolejny przelom w moim zyciorysie,
mojej przygodzie z fotografia.

Otrzymalam wiele gratulacji od bardzo znanych norweskich fotografow ale nie tylko,
wielu z nich, wildlife fotografow prosilo mnie rowniez o rady w makrofotografi (!!!!)
To mi bardzo pochlebia :) i czuje sie podwojnie szczesliwa i dumna z tego, 
ze te moje wypociny w fotografi w koncu daja jakies pozytywne efekty.

A poniewaz moim ulubionym obiektywem do makrofotografii jest Helios, 
to wiele osob, fotografow mowi o mnie 
"ta fotografka od Heliosa, co ma takie nieziemskie ujecia"




Niestety, na razie nie mam czasu na tlumaczenie mojego tekstu na j.polski
Moze w jakis dzien uda mi sie go dla Was przetlumaczyc.

Tymczasem w biegu tlumacze Wam moj wstepu do artykulu.

     Jesien to moja ulubiona pora roku. Pora witajaca przepieknymi mglistymi porankami, 
miekkim magicznym swiatlem, uroczo zroszonymi łąkami blyszczacymi srebrem i zlotem. Jesien to lasy pelne jagod i grzybow. Spektakularne wschody i zachody slonca, wiatr we wlosach a nawet  sztormy, ktorych wysokie fale  bija zlowrogo w nadbrzerza, sztormy ktorych tak bardzo sie balam. Istnieje specjalny zapach, swiatlo i dzwiek, ktory doswiadczasz jedynie jesienia.
Istnieje rowniez ten mniejszy, bardzo interesujacy, niewidoczny dla naszego oka,
fascynujacy jesienny swiat pelen magii, swiat ktory staram sie przedstawic w makrofotografii. 




A Ci ktorzy znaja j.szwedzki zapraszam do dalszej lektury :)

















Zycze Wam 
milego wieczorku