Mam dzis wolne. Mialam zamiar pospac dzis troszke dluzej ale nic z tego! Za oknem od godziny 6:00 slychac cholerne spychacze, ktore odsniezaja snieg. Pomyslalam ze OK, ktos musi te drogi utrzymywac a doslownie odsniezac z tej ciapy, ktora sie w ostatnich dniach porobila. Niestety huk maszyn nie ustepowal ani na chwile i o godz. 7:30 dalam za wygrana. Zwleklam sie z lozka i poirytowana zeszlam do kuchni by zaparzyc sobie kawy. A za oknem co widze????!!!!
Za oknem ruch jak na placu budowy. Trzy potezne spycharki zapieprzaja tam i spowrotem (prosze wybaczyc slownictwo!). Oni nie odsniezaja drog, tylko zwoza ten przeklety, brudny snieg i magazynuja w wielkie gory doslownie po drugiej stronie drogi jakies 20-30m od mojego domu.
Smrod spalin taki, ze oddychac nie mozna. No dziekuje slicznie Panowie! Ale tak sie bawic nie bedziemy!
Gdzie ta ekologiczna Szwecja?! sie pytam. Po 6 godzinach wkurzylam sie na dobre. Sfotografowalam te intensywna prace spychaczy, wrzucilam na maila do lokalnej gazety z zapytaniem, kto za tym stoi. Oczywiscie nie omieszkalam podzielic sie moja opinia i zalami na ten temat oraz prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu a tym samym naglosnieniu. Tutejsza gazeta lubi takie tematy ,wiec mam nadzieje ze cos to wskora.
Dodam ze ten brudny snieg skladuja na lace w poblizu zbiornika wodnego. Co na to powiedza ryby, ptaki i roslinki wiosna, kiedy to swinstwo zacznie topniec i zanieczyszac glebe i wode?? Ano nic, one sie bronic nie moga.
Pokrywka mi dymi strasznie, bo oni jezdza i jezdza bez konca!!!!! to juz osma godzina jak mi smrodza i brudza i hucza za oknami.
STOP PANOWIE!!!! PS. Wlasnie otrzymalam odpowiedz od redakcji (godz.14:40), sprawdza cala te BRUDNA sprawe, dopytaja o przepisy dot.magazynowanie brudnego sniegu, wplyw zanieczyszczenia srodowiska etc. Wraz z moimi zdjeciami, listem do redakcji, oraz odpowiedzia z urzedu miasta naglosnia temat. Mam nadzieje ze z pozytywnym skutkiem.