Witajcie,
Znów zaniedbałam mój blog.
Tak się złożyło ze od nowego roku jestem bez pracy.
I uwierzcie mi, walczę by nie zgłupieć w domu.
Kolejny stres, kolejne kłopoty.
Szukanie pracy wysysa ze mnie wszelka energię,
Próbuje się czyś zająć by nie leżeć całymi dniami w łóżku!
Pogoda paskudna, od ponad miesiąca ciagle wiatry, wichury, sztormy które
nawiedzają nasze okolice.
Pada deszcz, sypie gradem i śniegiem.
Tak spadł snów śnieg i to dość sporo, bo ponad 8 cm.
Nie mam na nic ochoty, a po ostatnich wydarzeniach w pracy
straciłam wiarę w siebie, wiarę w to ze kiedyś znajdę stała, stabilna prace.
To jakiś koszmar!
Umowy na czas określony, lub praca na zastępstwo.
Obietnice bez pokryć!
Czuje się wykorzystana, oszukana...
Nawet nie chce o tym pisać.
Czas zabijam cyfrowym rysowaniem.
Mniej brudu, mniej sprzątania ( na które teraz szczególnie nie mam sił )
Wystarczy iPad i rysik i wygodna sofa.
W Norwegii znów zaostrzono przepisy dotyczące podróżowania,
To już drugi rok jak siedzimy w domu, a na „wybieg” wybieramy okoliczne górki,
o ile pogoda na takie wypady pozwala.
Szczepienia idą BARDZO wolno!
Nie pracuje i mogłabym pojechać do Polski, by odwiedzić rodzine
ale przepisy, kwarantanna i całe to zamieszanie wokół wirusa
zniechęca mnie na dobre.
Moje prelekcje odwołane, zamówiono u mnie kilka prelekcji on-line
Problem z tymi, ze czasem mi za nie zapłacą a czasem nie.
A jak zapłacą to tez niewiele.
Ekonomicznie, COVID-19 daje mi niezle w dupe!
Mam tylko cicha nadzieje, ze nie zglupieje do czasu kiedy znajdę kolejna prace.
Życzę Wam radości, zdrowia i energii
Miłego Dnia