Zdjecie wprawdzie zrobione w marcu 2010 ale w piekny sloneczny
i mrozny ranek. Drzewa w tym dniu pokryte byly krysztalami lodu.
Lekki wiaterek stracal ten diamentowy pyl wywolujac przy tym
niesamowity magiczny dzwiek...dzwiek ktorego nie sposob opisac.
Do okola jedynia cisza, ja, slonce, blekitne niebo i magiczny dzwiek lasu.
Poczulam sie wtedy jak Gerda z basni J.CH.Andersena o Krolowej Sniegu.
Ten ranek na zawsze pozostanie w mej pamieci, bo wywolal
w moim sercu bardzo pozytywne uczucia, przepelnil nieopisanym
szczesciem i radoscia. Sama nie wiem dlaczego.
Wiem jedno - to moje ULUBIONE zdjecie. I lubie je w czerni i bieli.
Owe zdjecie powiekszylam do rozmiarow 70cmx90cm
i ozdobilam jedna ze scian, by przypominalo mi
o tym niecodziennym, cieplym, magicznym poranku.
|
5 komentarzy:
Oglądałam zdjęcie powiększone i faktycznie fantastyczne. Jest takie jak opisujesz. Pozdrawiam.
Sylwia,
You are right! This is a beautiful image! The description of your feelings are obvious. The winter is coming soon again, so you can make more pictures like this.
Pozdrawiam.
Willy
Śliczne i jak ładnie snieg się błyszczy. :)
Hello Sylwia,
What a wonderful shot!! It's great to see the light through the trees.
It's so beautiful with the snow, it could be a christmas card. Well done!!
Many greetings,
Marco
bardzo miłe i b.ładne:)
Prześlij komentarz