W weekend wybralismy do Ålesund na nocne fotografowanie.
Szczerze mowiac to dopadly mnie jakies doly (jesienna depresja????)
i mialam ochote troche odetchnac.
W planach bylo fotografowanko starych uliczek i centrum Ålesund
oraz koniecznie widok ze wzgorza Aksla na miasteczko.
Do misateczka dojechalismy zanim noc ciemna nastala.
Zdazylismy zlapac w obiektyw ostatnie kolorki zachodu.
Potem niebo stawalo sie coraz ciemniejsze.
Na niebie pokazaly sie pierwsze gwiazdy a samo miasteczko zaczelo sie blyszczec
jak diament.
Kolorowe swiatla ulicznne pieknie odbijaly sie w portowej wodzie.
Cudnie tam jest wieczorno-nocna pora.
a jeszcze cudniej jest na wzgorzu Aksla.
Dla tych o mocnych nogach, czekaja schody w gore,
dla bardziej leniwych czy tych o gorszej kondycji
prowadzi droga, gdzie mozna podjechac samochodem doslownie na sam szczyt.
Polecam gorrrraaaaaco Ålesund poznym wieczorem lub noca
gdzie miasto blyszczy sie jak zloto.
Moglabym tak siedziec tam cala noc
i sie gapic na to migoczace miasto, cudnie kojacy widok.
a zeby bylo jeszcze ciekawiej...
to zastalismy tam nasza przyjaciolke od serca - Aurore.
Zatanczyla dla nas nawet i w Ålesund.
a tak na serio, to mielismy duza nadzieje, ze ja tam wlasnie spotkamy,
bo sledzilismy pogode i wlasciwie decyzja o wyjezdzie byla doslownie na 20 min przed
Czasem warto zaszalec :)
i odetchnac
Moj Wiking :)
Do domu wrocilismy o czwartej nad ranem :)
jak sie domyslacie odsypialismy potem zarwana noc
Milego wieczorku
i migoczacej nocy zycze
2 komentarze:
wat een mooie plaats om te zijn,
Thank you Bas!
Have a nice day
Prześlij komentarz