To zdjecie zostalo zrobione za pomoca podwojnej ekspozycji ( w aparacie fotograficzny).
Zdjecia, bo to 2 zdjecia zlozone razem,
zrobilam wracajac ze Szwecji pod koniec 2017 roku.
Dlaczego wrzucam zdjecie zimowe?
Ano, za oknem pada snieg i zrobilo sie znow bialo!
A tak pieknie, slonecznie i wiosenie bylo juz podczas Wielkanocy...
To widok z balkonu:
Norwegia to kraj o przewrotnej pogodzie,
prognozy rzadko sie tu zgadzaja
i trzeba byc przygotowanym doslownie na kazda pogode.
Ale ten snieg... przegiecie!
Na domiar zlego, wraca znow moje zapalenie oka!!!!
wszystko przez ten snieg i slonce!
Zbyt ostre swiatlo znow podraznilo moje oczy.
Pomimo okularow sloncznych nie jestem w stanie sie uchronic
przed nawrotani tej choroby, z ktora jak sie dowiedzialam, przyjdzie mi juz zyc.
By sobie poprawic humor,
wyczarowalam sobie wiosne w domowych warunkach :)
bo ta prawdziwa jak na razie sie strasznie ociaga.
Czas nieublagalnie zbliza sie do mojego pierwszego wystepu na scenie,
i nie powiem... jestem poddenerwowana,
bo tak bardzo chcialabym, by moje zdjecia sie spodobaly,
by wszystko wyszlo jak najlepiej.
Przygotowalam rowniez 5 minutowy film a wlasciwie video zlozone z moich zdjec.
Te opublikuje na blogu i fb zaraz po moim debiucie na scenie :)
Bo teraz jeszcze nie moge zdradzic zawartosci.
W glowie, od co najmniej 2 lat kolacze sie mysl:
"wydaj ksiazke"
Ciagle mysle i dojrzewam do tej decyzji...
i mysle ze jakiegos dnia sie skusze :)
Jak na razie to duza inwestycja a sponsorow brak
Ale jestem uparta i lubie wyzwania.
A tym oto motto zakoncze moj wpis
zyczac Wam udanej Niedzieli