Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

2018-04-23

Przezylam :) / I am alive / Jag lever





Kochani, dzis dziele sie szybciusio filmikiem,
 ktory zaprezentowalam na prelekcjach w sobote 21 kwietnia 2018
na Midt-Norske Naturdager.

Dziele te wspaniala Zielona Energia z Wami. 

Sam wystep na scenie...
Bylam bardzo zdenerwowana, tak bardzo, ze glos nie chcial ze mna wspolpracowac.
Nogi sie trzesly i.... nie pamietam NIC!

Na szczescie po wystepie otrzymalam wiele gratulacji,
 achow i ochow na temat mojej prezentacji i zdjec.
Chyba musialo wypasc byc dobrze.

Niestety nie wiem czy ktos zdolal mnie sfotografowac,
i czy bede miec jakies pamiatkowe zdjecie z tego wydarzenia :(


Zycze milego wieczorku






2018-04-12

Miedzynarodowa wystawa Open Art 2018 / International Exhibition in Italy Open Art 2018


No to juz oficjalnie moge sie pochwalic.
Moje nazwisko widoczne... we Wloszech.

Alez sie ciesze ogromnie!

Po raz pierwszy pokazuje swoje prace poza granicami Norwegii.

Jak to mowia pierwsze koty za ploty...

Szkoda ze tym razem mnie tam nie bedzie,
mam jednak cicha nadzieje, ze kiedys bedzie mnie stac
 na pokazaniu sie na takiej wystawie.







2018-04-08

Gdzie podziala sie wiosna??? / Where is the spring??? / Var är våren?




To zdjecie zostalo zrobione za pomoca podwojnej ekspozycji ( w aparacie fotograficzny).
Zdjecia, bo to 2 zdjecia zlozone razem, 
zrobilam wracajac ze Szwecji pod koniec 2017 roku.

Dlaczego wrzucam zdjecie zimowe?
Ano, za oknem pada snieg i zrobilo sie znow bialo!
A tak pieknie, slonecznie i wiosenie bylo juz podczas Wielkanocy...

To widok z balkonu:



Norwegia to kraj o przewrotnej pogodzie, 
prognozy rzadko sie  tu zgadzaja
i trzeba byc przygotowanym doslownie na kazda pogode.
Ale ten snieg... przegiecie!

Na domiar zlego, wraca znow moje zapalenie oka!!!!
wszystko przez ten snieg i slonce!
Zbyt ostre swiatlo znow podraznilo moje oczy. 
Pomimo okularow sloncznych nie jestem w stanie sie uchronic 
przed nawrotani tej choroby,  z ktora jak sie dowiedzialam, przyjdzie mi juz zyc.


By sobie poprawic humor, 
 wyczarowalam sobie wiosne w domowych warunkach :)
bo ta prawdziwa jak na razie sie strasznie ociaga. 





Czas nieublagalnie zbliza sie do mojego pierwszego wystepu na scenie,
i nie powiem... jestem poddenerwowana, 
bo tak bardzo chcialabym, by moje zdjecia sie spodobaly,
by wszystko wyszlo jak najlepiej. 

Przygotowalam rowniez 5 minutowy film a wlasciwie video zlozone z moich zdjec.
Te opublikuje na blogu i fb zaraz po moim debiucie na scenie :)
Bo teraz jeszcze nie moge zdradzic zawartosci.





W glowie, od co najmniej 2 lat kolacze sie mysl: 
"wydaj ksiazke"

Ciagle mysle i dojrzewam do tej decyzji...
i mysle ze jakiegos dnia sie skusze :)

Jak na razie to duza inwestycja a sponsorow brak
Ale jestem uparta i lubie wyzwania.


A tym oto motto zakoncze moj wpis 
zyczac Wam udanej Niedzieli