Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

2024-09-29

Pszczyna cz 2. - Pokazowa Zagroda Żubrów


Dziś chcę Wam pokazać zdjęcia z Pokazowej Zagrody Żubrów,
która niestety też ucierpiała i została potopiona podczas ostatniej powodzi.

Historia żubrów sięga 1865 roku.
Wówczas to car Rosji Aleksander II w zamian za stado jeleni podarował księciu Janowi Henrykowi XI Hochberg von Pless jedynego byka i trzy krowy.

Żubry przyjechały z Puszczy Białowieskiej koleją żelazną na stację towarową w Murckach
(obecna dzielnica Katowic), 
skąd zostały przewiezione do Lasów Dolnych, w których pozostają do dziś.

Fakt sprowadzenia żubrów do Pszczyny miał ogromne znaczenie dla uratowania tego gatunku przed całkowitą zagładą w XX wieku.


Hodowla pszczyńska jest najstarszą hodowlą żubrów na Świecie,
a osobniki tu hodowane nadal odgrywają istotną rolę w restytucji światowej populacji żubra.

Pokazowa Zagroda Żubrów w Zabytkowym Parku Pszczyńskim
jest jedynym takim miejscem w Europie, gdzie zaledwie kilkaset metrów od zabytkowej starówki
można spotkać króla puszczy.

W budynku edykacyjnno-ekspozycyjnym można zobaczyć szkielet pięcio-letniego byka żubra.
I tu ciekawostka, w Europie są tylko 4 tego typu eksponaty: 
w Szwecji, Hiszpanii, oraz w Polsce w: Białowieży i Pszczynie.


Czy wiesz że żubr to największy europejski ssak lądowy?


Nie jestem fanem wypchanych zwierząt, 
bo wole je oglądać żywe,
ale muszę przyznać, że tutejsza wystawa zwierząt i ptaków Parku Pszczyńskiego
jest bardzo ciekawie wyeksponowana.
No i wielkość takiego żubra jest imponująca.
Niezłe byczki 😜




Jeleń i sarna. 
Głowa jelenia była wyżej niż moja, wiec miał on spokojnie ponad 180cm
A pewnie zdarzają się i dorodniejsze sztuki niż ten tutaj.


No i pokój myśliwego 😖
Nie moje klimaty... 


Kozioł z piękną sierścią 


No i dzik, 
ten zaś nie jest mi obcy, bo ich chmary biegają ostatnio pod moim blokiem
ryjąc całe zielone tereny bez pamiętania.


Jak się domyślacie polowałam na "ustrzelenie" 
tego prawdziwego żubra.
Niestety, te pasły się BARDZO daleko
i nie mam fotek z bliska o których mi się marzyło.





Jeden bysio nawet tarzał się z radości w piachu
Spójrzcie



W zagrodzie spotkałam jeszcze innego młodzieńca, który się próbował wystroić i 
wdzięczyć do łań.




a na koniec dał mi do zrozumienia, że sesja fotograficzna zakończona
😜


aaaa i miałam jeszcze małego szpiega,
który mnie nie odpuszczał


Tu udawał, że mnie nie widzi, 
ale łypał okiem co rusz i trzymał się nieopodal.


Po odwiedzinach żubrów i jeleni
wpadłam jeszcze szybciusio zobaczyć co tam słychać na rynku.
A ponieważ było gorąco to 
schłodziłam się lodami.

Przepiękny i czyściutki rynek


Kolorowy i zadbany,
to lubię.
Nasza Polska jest równie piękna jak inne kraje.




W Pszczynie ostatni raz byłam
za czasów wczesnej podstawówki, także było fajnie wpaść tu po...
rany... prawie 40 latach!
Nie za duża miejscowość, z przepięknym parkiem 
i innymi atrakcjami, które gorąco Wam polecam.



Niestety nie wiem jak sytuacja wygląda na dziś w Pszczynie, 
zwłaszcza po tych powodziach i podtopieniach.
Wiem natomiast, że zalało Zagrodę Żubrów.



Na dziś to już wszystko ode mnie,
pozdrawiam cieplusio moich czytelników.


W połowie października szykuje mi się kolejny zagraniczny wyjazd,
będzie to następny prezent dla siebie samej 😍. 
Tak, tak obiecałam sobie, 
że w tym roku będę rozpieszczać się małymi i dużymi marzeniami.

Mam ogromną nadzieję, że przyjadę zmęczona ale szczęśliwa 
no i najważniejsze... z kolejnymi zdjęciami
do kolejnego foto-albumu 😜.
Niestety, będzie to również oznaczać, że do końca roku
nie będę już mieć więcej urlopu wypoczynkowego do zrealizowania.

Trzeba będzie sobie znaleźć kolejne ciekawe miejsca w Polsce,
na wycieczki jednodniowe.

A na słotne jesienne i deszczowe dni, 
mam już odłożonych kilka ciekawych książek do "połknięcia".

Przyjemnego wieczorku 😘

SERDECZNOŚCI 💚


















 

2024-09-26

Pszczyna cz.1 - Skansen, Zagroda Wsi Pszczyńskiej



Ten post publikuje z opóźnieniem,
Dlaczego? bo dosłownie tydzień po odwiedzinach tego miejsca
pogoda się nam załamała i przyszedł niszczycielski Niż Genueński 
o którym pisałam w poprzednich postach.
To miejsce, również ucierpiało na skutek zalań.
Ja natomiast, nie zdążyłam opublikować 
posta przed tymi wszystkimi tragicznymi wydarzeniami.


💢💢💢


Dzisiejszy post zabierze Was do Pszczyny,
która leży nie daleko mojego miejsca zamieszkania.
Pogodę na jednodniową wycieczkę do Pszczyny miałam przepiękną.
Także grzechem byłoby nie skorzystać z możliwości takiego wyjazdu.

Ponieważ rok szkolny się już zaczął,
 to piątek był spokojnym i niezatłoczonym,
perfekcyjnym dniem na jednodniowy wyjazd do Pszczyny.

Pociągi mamy czyściutkie i klimatyzowane.
Także przyjemność i komfort podróży na "piątkę".


Swoją wędrówkę zaczęłam od Skansenu - Zagrody Wsi Pszczyńskiej.
Skansen został otwarty w 1975 roku i ma na celu 
prezentację tradycyjnej architektury wiejskiej regionu pszczyńskiego. 
Budynki zostały zebrane z okolicznych wsi i przetransportowane do skansenu, 
aby chronić je przed zniszczeniem. 
Dzięki temu odwiedzający mogą zobaczyć,
 jak wyglądały dawne wiejskie gospodarstwa 
i jak żyli mieszkańcy tych terenów na przełomie XIX i XX wieku.




Na terenie Zagrody Wsi Pszczyńskiej znajduje się 
kilkanaście zabytkowych budynków, 
które oddają charakter dawnych śląskich wsi. 
Oto kilka z najważniejszych obiektów, które można tam zobaczyć:

1). Młyn wodny – oryginalny drewniany młyn wodny 
z okolic Pszczyny, który w przeszłości służył do mielenia zboża. 
Wizyta w młynie pozwala zrozumieć, 
jak ważna była woda jako siła napędowa w dawnych gospodarstwach.





2). Chałupy z XIX wieku – tradycyjne drewniane domy 
kryte strzechą, w których mieszkali chłopi i rzemieślnicy. 
Wewnątrz można zobaczyć typowe wyposażenie domów z epoki, 
w tym meble, narzędzia i sprzęty codziennego użytku.










3). Kuźnia – tradycyjna kuźnia, 
w której kowale wytwarzali narzędzia i przedmioty użytkowe. 
W skansenie często odbywają się pokazy kowalstwa, 
gdzie można zobaczyć na żywo, jak dawniej pracowali rzemieślnicy.






4). Spichlerze – drewniane budynki 
służące do przechowywania zboża, 
które są typowym elementem gospodarstw rolnych w regionie. 
Można zobaczyć, jak przechowywano plony oraz jakie narzędzia używano w rolnictwie.





💢💢💢


Kolejnym miejscem do odwiedzenia był przepiękny Park Zamkowy.
Park liczy około 156 hektarów i jest jednym z najpiękniejszych 
przykładów krajobrazowego ogrodu angielskiego w Polsce. 
W parku można znaleźć malownicze stawy, mostki, a także urocze alejki, 
które prowadzą do różnych zakątków tego magicznego miejsca.





Mamy bardzo dużo żołędzi w tym roku.
A ponieważ dębów jest mnóstwo w tym parku,
to spacerując alejkami, dostawałam nimi niejednokrotnie po głowie.


Pszczyna ma swoją Kapsułę Czasu.
Ciekawe co w niej jest!?
Niestety ja już się tego nie dowiem, bo jej otwarcie
jest ustalone na rok 2118.
Musiałabym żyć 144 lata, by tego doczekać 😏
Hmmm, myślę że to będzie ciekawe otwarcie dla nowej generacji.



Herbaciarnia Księżnej Daisy to urokliwe miejsce położone w  Parku Zamkowym 
z widokiem na sam Zamek Pszczyński. 
Nazwana na cześć słynnej księżnej Daisy von Pless, ostatniej właścicielki zamku.
Herbaciarnia nawiązuje do jej zamiłowania do elegancji i natury. 
Można poczuć klimat dawnych czasów, delektując się pyszną herbatą 
i ciastem w otoczeniu historycznej architektury i zieleni. 




Zamek Pszczyński, nazywany też "perłą Śląska", 
 pochodzi z XI wieku, ale obecny wygląd zawdzięcza XIX-wiecznej 
przebudowie w stylu neobarokowym. 
Warto zwiedzić wnętrza zamku, które zachowały oryginalne wyposażenie 
z czasów księżnej Daisy i księcia Hansa Heinricha von Hochberg. 
To jedno z nielicznych miejsc w Polsce, 
gdzie można zobaczyć autentyczne wnętrza pałacowe z przełomu XIX i XX wieku.

osobiście wnętrz w tym dniu nie zwiedzałam, 
bo wolałam poświecić czas na wolnym powietrzu.
Zabytki historyczne, muzea i zamki zachowam sobie 
na czas emerytalny 😏
Podziwiałam go tylko z zewnątrz.






Park jest naprawdę ogromny, 
i nie zdołałam przejść wszystkich możliwych tam ścieżek i alejek.
Zazdroszczę pszczynianom tak pięknego, ogromnego i zielonego parku.
Wspaniały na piesze wędrówki, wyprawy rowerowe, piknik czy jogging.

Kusi mnie, by tu wpaść jesienią,
taka polską i złotą!
Musi tu być ładnie kolorowo!





Ptaków wodnych tez jest tu sporo, 
gęsi, kaczki taplają się w pobliskich stawach.
 Słyszałam też dzięcioły,
zapewne zbierają żołędzie na zimę.


Poniżej gęś garbonosa z młodymi






Ten gatunku poniżej, homo (NO) sapiens,
nie trzeba chyba przedstawiać!

Czy tylko mnie na starość wkurza bezmyślność, 
wandalizm i lenistwo ludzi?
Czy musimy wszędzie tak śmiecić?


Jesień się zbliża, słonce wciąż swieci, ale już tak nie skwarzy.
Zachodzi też już coraz szybciej...
Chwytajmy wciąż te chwile, które jeszcze mamy zanim przyjdzie jesienna słota!

A może jesień w tym roku będzie również piękna jak to lato?



Na dziś to już wszystko,
a w  kolejnym poście zabiorę Was 
na króciutką wycieczkę do Zagrody Żubrów.


Dobrej Nocy
lub przyjemnego dzionka 

💛💛💛