II Place in National Geographic.PL competition 2010 -PIEKNA ZIMA.
Gold medal, and the pictures of the month August 2016 Norwegian Photo Contest NMi Naturfoto-Fotojakta - MIKRO-KOSMOS


TRANSLATOR

2024-03-15

Miłego weekendu


Trochę znowu mnie nie było,
ale to przez to, że sporo rzeczy się zadziało,
tych rodzinnych, zawodowych i prywatnych.

Zostałam mile zaskoczona przez swoich braci
 na Dzień Kobiet.
Jeden przyszedł z ciastem, drugi z kwiatami (patrz.zdjęcie).
Zapomniałam jak przyjemnie jest dostawać prezenty czy kwiaty 😍
W Polsce te święto wciąż żyje 
i fajnie!
Nawet mężczyźni przypadkowo spotkani na ulicy składali mi życzenia.
NICE 🥰

Powiem Wam Skandynawowie nie rozpieszczają kobiet kwiatami, 
nie wiem może mi się takie sztuki twarde trafiły.
Ale ogólnie Dnia Kobiet tam się nie obchodzi.

🌿🌿🌿

Nadchodzą dla mnie zmiany,
i chciałabym w końcu wierzyć, że na lepsze.
Odbyłam baaaardzo dużo różnych kursów i szkoleń.
Czuję się dzięki temu trochę lepiej zorientowana
na rynku polskim, z naciskiem na "trochę"!
Bo zdaje sobie też sprawę z tego, że to jedynie kropla w morzu,
z czym mi tu przyjdzie się jeszcze zmagać w najbliższym czasie.

Nie dam rady nadgonić tych16 lat nieobecności w 1 rok!
Ale... się staram.

Sporo rzeczy się zmieniło,
placówki w innych miejscach niż je pamietam,
załatwianie spraw w całkiem nowy sposób.
Muszę przecierać te ścieżki od nowa.
No i nie powiem, wiele rzeczy wciąż mnie 
zaskakuje, irytuje tylko dlatego, że wiem, 
że mogą po prostu funkcjonować lepiej.

Polacy strasznie boją się dygitalizacji, 
mamy tu komputery, maile
ale spora część urzędów, firm są wciąż na bakier
z wykorzystaniem tych technologii.

Widzę sporą "przepaść" pomiędzy obsługą obywatela
w krajach skandynawskich a u nas w Polsce.
Dużo rzeczy TAM, można załatwić na maila, FaceTime, 
czyli bez wychodzenia z domu.
Nawet te bardzo ważne dokumenty, 
które podpisuje się, podpisuje się  podpisem elektronicznym.
W Polsce urzędy wybierają opcje papieru, 
pieczątek i osobistego wstawiennictwa by taki dokument podpisać.
Dla mnie MASAKRA!

Dlaczego o tym pisze?
Bo ostatnie 2 tygodnie były dla mnie mordercze, bardzo intensywne,
wyssały ze mnie całą energie!!!
Niezmiernie dużo czasu musiałam poświęcić, czasem stracić,
by pewne rzeczy pozałatwiać.
Wiele razy odbiłam się od drzwi 😔
z powodu złej informacji.

A uwierzcie mi, można to wszystko wykonać szybko,
przyjemnie i bezboleśnie.

Dodam, że załatwiłam kilka ważnych spraw
zarówno w Szwecji i w Norwegii, 
bez wychodzenia z domu czy dzwonienia!

Dla ciekawostki,
list polecony ze Szwecji szedł do mnie w 2 dni?
Można? 
A no można 😏
Tyle że nie przez Polska Pocztę.
Tu ukłony w stronę DHL




Całą frustrację i zmęczenie, wybiegałam dziś w lesie.
12 km pozwoliło ZRESETOWAĆ głowę.
No i powiem Wam POMOGŁO!

💢

Ostatni tydzień było dość zimno, w górach spadł śnieg,
w zeszłym tygodniu, nawet nawiedziły nas przymrozki.
Trochę się boję o naszą magnolie, 
która ma niesamowicie dużo pąków w tym roku,
miejmy nadzieję, że wytrzymała te przymrozki.

Dziś temperatura miła, ptaszki śpiewają przepięknie.
W lesie widać już pierwsze zielone liście na krzaczkach 😍.

Niestety biega się jeszcze trudno, bo jest dość mokro i błotniście.
Moje biegówki ważyły dziś sporo,
 bo błoto przyklejało się do podeszwy.
No i nie spotkałam ani jednego dzika, z czego się ogromnie cieszę.


 



Aaaaa i jeszcze tak cicho się pochwale, 
na razie bez zdradzania szczegółów.
Kupiłam sobie ZARĄBISTY prezent urodzinowy.
Urodziny wszakże dopiero w listopadzie, ale co tam, 
trzeba się rozpieszczać i nagradzać w życiu.
Właściwie to jeden z prezentów, którymi zamierzam się obdarować... 
bo
przecież 50-tke się ma tylko raz w życiu 😉
Mam jeszcze oko na 2 rzeczy, które chciałabym zrealizować🤞

.

Marzenia są po to, by je spełniać!

💝


Kochani, zbliża się weekend.
Kto może, niech odpoczywa i nabiera energii.
a kto nie może, ten dalej orze,
 by mógł móc później... odpoczywać 😘😜

Pamiętaj: to Ty wyznaczasz sobie priorytety.


WSPANIAŁEGO WEEKENDU

🌞












 

2024-02-27

Zaczynamy kwitnąć 😍


16 stopni dziś!!!
P R Z Y J E M N I E 😍

Już skaczę z radości, bo powiało wiosną!
Mam cichą nadzieję, że zima już nie wróci.
Niech się nam już zieleni.



Ależ mnie te kwiatuchy radują,
balsam dla oczu i duszy.
A i słoneczko też już ładnie przygrzewa.
Za niedługo będzie wszystko pięknie pachnieć,
krzaki, drzewa i kwiaty!

💚💛💚

Trzeba by wyruszyć na łowy z aparatem i złapać trochę
życia w kadr. 

Ptaszki ćwierkają tak radoście, że aż miło się rano wstaje.

Jeszcze troszkę 
i będę mogła również pogrzebać w ziemi 😂.
No i nie mogę się doczekać kwitnienia 
tego wszystkiego co posadziłam jesienią.




Tymczasem... 
dziś wieczorem, w ramach relaksu
 wymalowałam sobie trzy akwarele.
Kurczę, muszę trochę częściej te moje farby wyciągać,
bo tracę wprawę 😟







Czas tez może na jakiś kolejny wyjazd?
🤔

Trekking jakiś dłuższy by mi się widział 😍
No zobaczymy...

Spokojnej nocy życzę
lub miłego dzionka 
(w zależności kiedy to czytacie)


S E R D E C Z N O Ś C I 💚








 

2024-02-19

Kolejny medal - biegamy pomagamy ! Biegi Kobiet / Another medal - we run and help! Women's run




Dziś dotarł medal za Bieg Walentynkowy.
Ależ on piękny.
Hmmm trzeba zakupić wieszak na moje medale 😜
To już trzeci medal za bieganie
i mam nadzieję, że jeszcze kilka ich będzie.

Na razie biegam raz w tygodniu,
czasem uda mi się wybiegać dwa biegi w tygodniu.
Staram się zrobić minumum 10 km.
No i już biegam bez zadyszki i bez odpoczynku.
Nie powiem! jestem z siebie dumna,
w życiu bym nie przypuszczała, że się wezmę za bieganie, 
którego wręcz nie cierpiałam.
W sumie dzięki temu bieganiu udaje mi się trzymać
równowagę psychiczna, którą miałam w totalnej rozsypce.

Po ostatniej kontuzji musze być trochę ostrożniejsza, 
bo nadwyrężenia i zwichnięcia długo się goją i wyłączają z jakiejkolwiek aktywności!
Wiecie, ja taki tuptuś amator wciąż jestem, 
bieganiem może jeszcze nie powinnam  tego nazywać,
bo nie jest to moja regularna rutyna, 
a chciałabym to wprowadzić na stałe do mojego trybu życia.
Trzeba najpierw wytrenować moje połączenie neuronowe w mózgu 😊
potem pójdzie z górki.

Ostatnio słuchałam podcastu, gdzie się dowiedziałam, że
 ażeby wprowadzić lub zmienić jakiś nawyk w życiu 
w coś co będziemy wykonywać
bez problemu (np. jak jazda samochodem po latach praktyki)
czasem może to nam zabrać aż 200 dni!!!
Ważna jest sukcesywności i powtarzalność danego nawyku.
Uparte te nasze mózgi 😏

hehe ale mnie wzięło dziś co?
dobra, poczytajcie sami jeśli Was ten temat interesuje.




Pogoda dziś pochmurna i chyba zbiera się na deszcz,
ale w planach na wieczór mam zebrać kolekcję moich zdjęć 
do następnego foto albumu.
Zobaczymy czy dam rade dziś przetrzepać moje wszystkie dyski.
A jest tego sporo.

Przyjemnego poniedziałku
💖

Ps. Zauważyliście ile dnia już przybyło?  😍



 

2024-02-14

Walentynki / Valentine's Day

 


Kochani z okazji Dnia Walentynek,
życzę Wam i sobie
samych wspaniałych i życzliwych 
ludzi wokół,
radości, szczęścia i miłości.

i duuuuuuużo
SŁONECZKA  w codziennym życiu
 🌞
 

Ja za chwilę mam kurs,
ale po kursie lecę na Bieg Walentynkowy.
BIEGAMY i POMAGAMY!



Słoneczko dziś przyświeca,
więc mam cichą nadzieję,
 że będzie jeszcze świecić jak pójdę pobiegać.


Echhh tęsknie za ciepełkiem,
mam już serdecznie dość tych zimnych 
i szaro-burych dni.
Dobrze, że dnia przybywa.

BYLE DO WIOSNY 😉

Przyjemnego świętowania dziś życzę.


2024-02-10

Wiosna? / Spring?






Back to the life 😜
Zapchany nos i zatoki to już historia.
Nawet szybciutko się z tego wylizałam, 
w sumie to dzięki regularnym irygacjom nosa.

👌
A dziś... WIOSNA do nas zapukała!!! 😍  

Ależ cieplutką pogodę mieliśmy!!!!
Cudnie i tak wiosennie się zrobiło.
Ptaszki ćwierkały dziś tak radośnie,
że aż się człowiekowi żyć mocniej zachciało 😊

Oj tak, tęsknie za zielenią, słońcem i ciepełkiem.
BARDZO!!!!

Wiem, wiem dopiero luty 
i zima może pokazać pazurki jeszcze nie raz,
ale chciałabym mieć nadzieję, że nie będzie ona walczyć zbyt długo
i w miarę wcześnie nam stąd odejdzie.

Wrzucam Wam trochę radosnych zdjeć,
i śle pozytywną energię 😘



Szczerze mówiąc, mam już dość tych szarości na zewnątrz,
ciepłych ubrań...
Ale, dobra wiadomość jest taka, że najgorsze miesiące 
już za nami.
Idziemy ku wiośnie 😍


Kochani
życzę Wam wspaniałego weekendu.

Mój weekend był pracowity,
pomagałam znajomym przy malowaniu
no i nie powiem, zaczynają już mięśnie boleć,
Ramiona i plecy nadwyrężone 😖
także na jutro za dużo nie planuje,
 jeśli pogoda dopisze,
może jakiś mały jogging dla relaksu,
no bo nogi mam wciąż w miarę sprawne 😂😂😂

 


💜💛💚💛💜SERDECZNOŚCI 💜💛💚💛💜

 

2024-02-01

Spadek formy / Temporary setback / Tillfällig nedgång


No i dopadło również mnie!
🥴

Na razie kicham i prycham,
nos i zatoki zapchane, zaczyna mnie męczyć jakiś kaszel.
Mówi się, że najgorsze są te pierwsze 3 dni.
Trochę skrzypie jak stare drzwi, 
bo poszło mi na struny głosowe.

Szczerze mówiąc ostatnio miałam w okół siebie
bardzo dużo osób przeziębionych i tylko się zastanawiałam,
jak długo mój organizm zdoła się przed tymi wirusami uchronić.
No i nie powiem, walczył długo.

Także w ruch poszła:
 cytryna, imbir, miód, kurkuma, rozmaryn,
płukanie nosa solą.
Wspomagam się dodatkowo pyłkiem pszczelim i wit.D iC

Gardło nie boli, więc jest szansa,
że to tylko nieżyt nosa.
Temperatury nie mam i o dziwo 
(tfuuu tfuu...odpukać) 
głowa też nie boli, więc do przeżycia

Nie jest najgorzej.
wierzę, że się szybko z tego wykaraskam.

Kilka dni biernego odpoczynku,
pomoże organizmowi się szybciej pozbierać.

Książka to zawsze dobry wybór
 na spadek formy 😜

Moi Drodzy,
życzę dużo zdrówka
i
przyjemnego weekendu.



Tęsknicie za wiosną?
Bo ja bardzo!

Pozdrawiam 💕













 

2024-01-21

Powrót do przeszłości / Back to the past.


Kolejny fotoalbum gotowy 🥰
właściwie gotowy był już przed świętami.
Dziś przedstawiam zaledwie kilkanaście stron tego albumu 😊

Bardzo się cieszę, że udało mi się uratować sporo zdjęć, 
które wcześniej uważałam, że są do wyrzucenia.
I pomyśleć, ostatnie lata w fotografii a właściwie, 
rozwój programów fotograficznych, w ciągu tych ostatnich 2-3 lat 
poszedł tak bardzo do przodu!


Dzięki temu, mam sporych rozmiarów kolejny ładny album.
😍



Pogoda na Islandii nie była wtedy najlepsza, 
To był Lipiec i na 10 dni wyjazdowych, ponad 6 dni lało i wiało.
A wiało porządnie, przez 2 dni był sztorm, i wiatr osiągał prędkość nawet do 34m/s!



Także mało słońca na tych moich zdjęciach, 
ale myślę, że właśnie taka Islandia,
surowa, pochmurna i wietrzna jest całkowitym odzwierciedleniem 
tej wyspy.



Chciałabym móc jeszcze tam kiedyś wrócić, 
ale na razie inne kierunki zaprzątają moją głowę.
Zobaczymy co czas przyniesie 😊


Przepiękne formacje lodowe to chyba najbardziej zapamiętana część tej wyprawy,
No może jeszcze wspaniałe widoki z Landmannalaugar,
które oczarowały mnie kolorami i formacjami skalnymi.



No i jeśli Islandia, to nie może zabraknąć islandzkich koni 😊



Wodospady


Geizery 


No i słynny kościół oraz wrak samolotu. 



Jeśli nie byłeś/łaś jeszcze na Islandii,
to gorąco Ci ją polecam.
Przepiękne rozległe i dziewicze tereny,
Wciąż mało naruszona natura, przepiękna zieleń
i to nie mowa o drzewach czy roślinach,
ale o zwykłym mchu, tak miękkim, że aż trudno w to uwierzyć.



Są dwie rzeczy, które chciałabym kiedyś zobaczyć na Islandii,
LÓD I OGIEŃ 
A mianowicie lodowe jaskinie i jakiś czynny wulkan.
Kto wie, może się kiedyś uda 🤘


Życzę Wam spokojnej nocy.
Do uslyszonka 😘

 

2024-01-17

Czy ja lubię zimę? Hmmm nie bardzo


Piękną pogodę dziś z rana mieliśmy.
Zdrowy mrozik -8 i bezwietrznie. 
Nawet pokazało się słońce na kilka chwil.
Taka zima jest dla mnie znośna 😁, taką toleruję.
Zresztą już wiecie, nie cierpię marznąć.

Wciąż mam problemy z moim okiem, które niemiłosiernie mi łzawi,
gdy jest zbyt ostre światło, tak jak dzisiaj.
Dodatkowo biały śnieg odbija się z każdej strony
i  okulary słoneczne za dużo nie pomagają.
To zaś nie ułatwia mi fotografowania 🤷‍♀️




Tak się złożyło, że zanim się wybrałam na spacer do lasu,
 niebo częściowo pokryło się już chmurami.
No bo oczywiście wzięłam aparat fotograficzny ze sobą!
Zdążyłam zrobić kilka fotek w słońcu
a potem słońce schowało się na dobre.



Podobają mi się liście na drzewach.
Mają taki ładny pomarańczowo-brązowy kolor.
Zimą dodaje to uroku w lesie.





Jak widać nie tylko ja dziś wybrałam się na spacer do lasu.
Szczerze mówiąc miałam trochę obawy,
ze względu na te pałętające się dziki dookoła.


Na szczęście, ślady które znajdowałam na śniegu
w większości były śladami psów, saren a nawet zajęcy.
Dotarłam tez do miejsca, gdzie ziemia była świeżo zryta przez dziki.
No nie powiem, 
miałam stracha iść dalej w las.


Odwagi dodawali mi spacerowicze, także pomyślałam sobie,
 że dzików chyba w pobliżu nie ma.


Śniegu trochę napadło,
ma być na minusie przez kilka dni,
także mam nadzieję, że zdążę kilka spacerów po lesie
w tym tygodniu jeszcze zaliczyć.


A tu znalazłam taka ciekawą tablicę informacyjną 😍
Wiosną muszę przypilnować, kiedy żabole mają gody.
Byłoby fajnie móc jakieś żabkowe makro wyczarować.
Zobaczymy czy mi się uda zrealizować plan 😊




Spacerując dalej,
 na zamarzniętym stawie zauważyłam takie ślady.
Ciekawe czy tu się coś utopiło,
czy tylko wpadło do wody.
Latem jest w tym miejscu sporo kaczek.




A wracając do tematu kaczek, ptaków...
Wczoraj bardzo dużo kluczy gęsi przelatywało nad naszym osiedlem.
Szczerze mówiąc takie bardzo dziwne te loty dla mnie, w środku zimy!
  Bardzo liczne klucze kaczek natomiast zaobserwowałam 
tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Wtedy zastanawiałam się, czy te kaczki były spóźnione z odlotem?
Leciały w kierunku południowo- zachodnim.

Wczoraj zaś leciały w kierunku przeciwnym, północnego-wschodu.
I jeszcze więcej kluczy niż za tym pierwszym razem.

Czy te biedne ptaki tracą orientację?
Czy ptaki może już nie odlatują do ciepłych krajów?
Trochę dziwne te zachowania ptaków dla mnie.
Hmmm, temat do sprawdzenia 🤯

Za oknem znów szaro-buro.
Wygląda na to, że sypnie nam śniegiem.

Co jak co, tęsknię
za słoneczkiem, zielenią i ciepełkiem.
I już się nie mogę doczekać grzebania w ziemi.
Posadziłam sporo kwiatów i cebul, 
trzymam kciuki, by wszystko wzeszło 🤞

Życzę przyjemnego dnia 🩵