Moje zyczenia o dzisiejszej slonecznej pogodzie
jak widac sie nie spelnily.
Dzisiejszy wczesny ranek byl bezchmurny, nawet widzialam wschod slonca.
termometr wskazywal -21,6 stopni Celsjusza.
Przeciagajac sie leniwie w lozku zastanawialam sie gdzie by tu
sie dzis wybrac na dlugi spacer z moimi czworonogami
i aparatem fotograficznym-moim najlepszym kompanem.
Zanim zdazylam wziasc prysznic, zjesc sniadanie, rozpalic w kominku,
zastalam ten oto widok za oknem.
Temperatura podniosla sie szybko z -20 do -11, przyszla mgla, a niebo spowily
ciezko stalowe chmury.
Zaczyna mnie bolec glowa, to oznaka zmiana cisnienia.
Zastanawiam sie na jak dlugo zawitaja znow te egipskie ciemnosci :(
Echhh, a tak pieknie wczoraj bylo.
|
3 komentarze:
Nie znoszę też takiej szarości. Świat się robi smutny. Pozdrawiam.
Very nice wintershot....... good work Sylwia.
Greetings from Holland, Joop
Sylwia, Ty się chyba przyzwyczaiłaś do tych mrozów? Bo ja bym chyba nosa za drzwi nie wystawiała, jakbym oczywiście nie musiała.
Prześlij komentarz