To moj pierwszy aparat fotograficzny z lat '80 - SMENA wyprodukowany w bylym Zwiazku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Moja pierwsza przygoda z fotografia.Moj przyjaciel w szkole podstawowej i liceum.
Wiele zdjec zrobionych tym aparatem niestety przepadlo.Klisze fotograficzne byly dla mnie dosc drogie w tamtych czasach. Kupowalam jedynie czarno-biale, te kolorowe byly z wyzszej polki dla bardziej zamoznych moich kolezanek. Koszt wywolania owej kliszy byl rowniez przeze mnie nie do przeskoczenia. Wiele lat moje klisze przelezaly w plastikowych pudeleczkach i nie ujrzaly wiecej swiatla dziennego.
Szkoda, bo przepadly... zawieruszyly sie gdzies, zapodzialy bezpowrotnie.
Strasznie jestem ciekawa jakie wtedy robilam zdjecia, na co zwracalam uwage itd. Jedno wiem na pewno. Zdjecia wtedy byly bardziej przemyslane, bo klisza miala albo 24 albo 36 klatek i nie bylo mowy o marnotrawstwie.
Wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze kilkanascie lat pozniej fotografia bedzie moja najwieksza pasja. Pasja bez ktorej dzis nie wyobrazam sobie zycia.
Dobrze ze chociaz zatrzymalam na pamiatke moj stary aparat.
Moze sie kiedys skusze, zakupie klisze fotograficzna i poeksperymentuje tym zabytkiem. |
2 komentarze:
Gratuluje! Napewno bedziesz bardzo zadowolona z Nikona.
Pozdrowionka
Dzień dobry:D
Właśnie sobie czytam i oglądam, i doszłam do tego miejsca... Też miałam taką Smienę i małą obrotową tarczę z rozkładem naświetleń. Zdjęcia - czarno-białe - wywoływał mój brat. Wspomnienia...
Pięknie tutaj więc zostanę :)
I miło mi bardzo, że znalazłam mojego bloga na pasku bocznym :):)
Pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz