Obok czarnej pieknosci mrugala do mnie rowniez ta biala cudnosc.
Ma dwa razy wieksze kwiaty niz czarna ksiezniczka,
pachnie rownie cudnie co jej poprzedniczka.
no coz... budzet kwiatowy chyba na ten miesiac wyczerpany.
Drogie byly ale... za to piekne.
Mam nadzieje ze beda cieszyc moje oczeta dluuuuugo
MILEGO WIECZORU
a, zapomnialam napisac, ze aura za oknem dzis byla taka:
FU!!! co za parszywy snieg,
a wczoraj tak milo sloneczko wiesennie przygrzewalo...
3 komentarze:
Sylwia, uwielbiam te pelargonie!U nas nie sa drogie. Dbaj o nie aby aura nie zniszczyła Ci tych cudeniek:)
De var nå fine da :))) Selv om du sier de kostet endel ;) hehe
Det pynter opp og gjør en grå hverdag mer lys og trivelig :) Her var det nesten som Påskeliljer vill slå ut i blomst i dag ute :) Så håper de varer til du kommer :)
Przepiękny kolor :)
Prześlij komentarz