Witam po dlugiej przerwie.
Jakos tak sie sklada ostatnio, ze nie mam weny na pisanie postow.
Chcialo by sie napisac przesilenie wiosenne
ale wiosna jakos sie bardzo nam w tym roku ociaga.
A wrecz przeciwnie zima nie chce odpuscic.
Nie musze Wam chyba pisac jak sie jezdzi samochoden na letnich oponach po sniegu!
Po prostu masakra,
nie wspomne o spotykanych samochodach w rowach.
Ale,
taka zima przy pierwszych zielonych lisciach ma swoj fotograficzny urok :)
Zobaczcie, tak wyglada moja droga do pracy, piekna nieprawdaz?
No i niby nie duzo sniegu ale diabelsko slisko!
Dobrze ze juz mamy pogode na plusie
wiec mam nadzieje ze ataki zimy i opady sniegu juz za nami.
patrol drogowy - ptaszyska pewnie sprawdzaly sliskosc
powierzchni asfaltowej hehehe
Kocham gory, a wlasciwie to fascynuja mnie ich szcztyty.
Nie wiem dlaczego ale zawsze jadac do pracy wlepiam oczyska w szczyty gorskie,
studiujac ich forme, ksztalt i otulajace swiatlo.
Jelenie po drodze to fajna sprawa,
oczywiscie kiedy nie wyskakuja nam przed samochodem :)
A ponizej kilka wieczorow nad Droga Atlantycka,
juz wspominalam kiedys,
ze jestesmy tam dosc czesto, bo to doslownie rzut beretem od naszego domu
no i bardzo malownicze miejsce
Tydzien przed Wielkanoca mamy tu w Norwegii wolne,
nie wiem czy wszyscy ale ja i moj Wiking takowe wolne od pracy mielismy.
Wykorzystalismy ten tydzien na wyjazd na Lofoty, północ Norwegii.
Noclegi mielismy w samym centrum Lofotow slawnym miasteczku rybackim Reine,
z fantastycznym widokiem za oknami.
Pogode mielismy w kratke, nie za cieplo, ale jak na Lofoty powiem ze BARDZO dobra.
Odwiedzilismy wiele miejsc, nawet wspielismy sie na jeden ze szczytow skad mielismy wspanialy widok na okolice.
Wrocilismy z ladnymi fotkami do domu.
O to kilka krajobrazow z polnocnej Norwegii:
Zeby dojechac na Lofoty trzeba przekroczyc Kolo Podbiegunowe,
tam mielismy przyjemnosc zobaczyc jak duzo sniegu wciaz zalega.
Drzwii wejsciowych po prostu w tym budynku wciaz nie widac.
Sniegu po sam dach!
Widok z promu na polwysep Lofoty
Doplywamy do Moskenes
Sakrisøy
Plaza Flakstastranda
A tu przepiekna miejscowosc Reine
Gdzies po drodze :)
Plaza Uttakleiv
Przystan Henningsvaer,
Slynne smierdzace w calej okolicy dorsze :)
Ufff nawachalam sie tego tam przez tydzie ze hoho!
Najdalej wysuniete na Lofotach miasteczko o jednoliterowej nazwie Å
Przepiekne recznie malowane skrzynki pocztowe
A tu widok z gory w drodze na szczyt Ryten.
I tak do ucha Wam powiem, moja kondycja fizyczna po prostu do bani.
Trzeba w tym roku nad tym dobrze popracowac!!!!
no i wspomniany widok z gory.
Weszlam z trudem, ale widzac takie widoki, szybko zapomnialam o calym zmeczeniu.
znowu szczyty :)
Kuter rybacki w Hamnøy
Mielismy cudny rozowy wieczow,
niesamowite kolorki, szkoda ze to byly doslownie minuty
Gdy kolorki zniknely nadeszly niebieskie godziny,
rowniesz spedzone na fotografowaniu.
I ostatnie dni kilka zachodow slonca.
Dodam jeszcze jako ciekawostke ze w tym czasie kiedy bylismy na Lofotach w domu mielismy cudna sloneczna pogode z temperatura powyzen 20 stopni.
Zdolalismy wrocic i miec kilka owych cieplych dni :)
Niestety po tych upalnych dniach przyszla Zima o ktorej wspomnialam na poczatku postu.
To tyle w wielkim skrocie ode mnie.
Mam nadzieje ze zdjecia sie podobaja.
Goraco polecam Lofoty to przepieknie malownicze miejsce.
Pogoda kaprysna ale mowie Wam warto zwiedzic to miejsce o kazdej porze roku i przy kazdej pogodzie.
A ja wracam do przegladania archiwum bo...
znow na glowie przygotowania do kolejnego wystepu.
Na razie nie zdradze szczegolow bo obowiazuje mnie dyskrecja,
jak tylko ukarza sie plakaty to nieomieszkam sie pochwalic :)
Tym czasem zycze Wam przyjemnego weekendu.
2 komentarze:
Bardzo ładne zimowe kadry. Rzec można, że wyglądają o wiele ładniej niż rzeczywistość!
Zapraszam na https://listymalowane.wordpress.com/
Prześlij komentarz