Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

2023-11-26

Jarmarków czas / Christmas markets time



Witajcie Kochani
 w tą słoneczną aczkolwiek zimną Niedzielę.

Wczoraj miałam przyjemność spędzić czas w Katowicach.
Zabrałam mamę i Tereskę na wystawę
"Body World".
Miałyśmy też śmieszne przygody po drodze na wystawę,
ale nie będę o nich pisać 😂

Jeśli ktoś nie wie, co to za wystawa, 
to polecam sobie wygooglować.
Zdjęć nie mogę na moim blogu zamieścić,
 bo są chronione prawami autorskimi.

Kontrowersyjna wystawa dla wielu,
ale uwierzcie mi: prawdziwa lekcja anatomii 
na prawdziwych ludzkich ciałach, tkankach itd.

Brzmi jak horror? 
No tak. 
Ale uwierzcie mi, warta naprawdę obejrzenia.
Ja byłam już drugi raz na niej, a pierwszy raz
miałam okazję zobaczyć ją w Holandii w 2015 roku 
i już wtedy wywarła na mnie ogromne wrażenie-pozytywne.

Było tez sporo dzieci, 
którym rodzice pokazywali i opowiadali o anatomii człowieka.
I wiecie, co? 
Te dzieciaki były tym naprawdę zainteresowane.
Miałam wrażenie, że sporo nastolatków było bardziej znudzonych,
niż właśnie te małe dzieci czy dorośli.
 
Polecam tę wystawę, trwa jeszcze do 03.12.2023!



Po wystawie, postanowiłyśmy odwiedzić 
Katowicki jarmark świąteczny.
No powiem wam, że na jarmarku świątecznym to ja kupę lat nie byłam!
Naprawdę!

Choć nie przepadam za tłumami, a wierzcie mi jest tam
bardzo tłoczno, dałam radę jakoś to "przeżyć" 😂.
Chyba wciąż trzyma mnie "syndrom skandynawski",
przyzwyczajenie do ciszy, spokoju i wyludnienia.
Ale, adoptuje się powoli 😉



smakołyków mnóstwo,
kolejki długie,
ceny z kosmosu.

No ale...biznes się kręci.



kolorowo bardzo 😍




U tego Pana z herbatami Cejlon ze Sri Lanki,
zakupiliśmy ciekawe produkty.
(podpowiadam, zdjęcie u dołu! nie u góry 😂)
Ja się lubuję w zielonych herbatach i ta, którą ten pan polecił,
jest naprawdę dobra, aromatyczna.
I wiecie co? Herbata ta, to ogromne całe liście, 
taką herbatę mam pierwszy raz!
Z reguły herbaty która wcześniej kupowałam,
to były drobne kawałki liści.

Tereska skusiła się na czarna herbatę z jakimiś dodatkami. 
Aż z ciekawości muszę ją zapytać, 
jak tam jej wrażenia smakowe. 


Moja zielona - prezencik od mamy - Pyszna!

Zaparzona od razu po przyjeździe do domu,
I dzisiaj też już wypity duży gorący jej kubek. 
 
Myślę, że będzie w sam raz na te długie, ciemne, zimowe dni!
No i opakowanie tez zacne! co?




Zdołałyśmy skosztować bardzo drogich serów!
Dobre były, ale za te cenę? Ufff
200 zł/kg


Dobrze, że mnie słodycze nie ciągną,
bo pokusa na takich jarmarkach ogromna!
dosłownie na prawie każdym kramie 
słodkości zachęcały do konsumpcji 😬
 







Był jakiś koncert przy okazji, 
oraz nieziemsko długa kolejka na lodowisko,
aż mi żal tych dzieciaków, bo lodowisko małe 
a chętnych na kolejne godziny sporo.
Karuzele, muzyka i wesoły nastrój





Zagrzałyśmy się herbatką z prądem, 
grzańcem i ciepłą czekoladą. 
A Tereska dodatkowo wyczarowała 
ze swojej torby ciasto dla nas 😍


W drodze powrotnej,
zaczął sypać śnieg, 
wyczarowało to 
taka iście świąteczną i miłą atmosferę.


🥶 ale...zimno tez było!


Trzymajcie się cieplutko w te zimne dni!

I pomyśleć, że za miesiąc już święta!
😘





Trio Pozdrawia 😃
S E R D E C Z N O S C I !!! 💜💛💚💙

 

2023-11-19

I znów starsza o rok 🙃

 


Chciało by się napisać, że „kolejna wiosenka pyknęła”
a ja tu solenizantka listopadowa 🤪
także stukają mi jedynie „jesionki” 😂

W tym roku moje urodzinki były bardzo przyjemne i rodzinne, 
głośne! czułam się jak we włoskiej rodzinie 🥳😂🥳
Totalne przeciwieństwo obchodzenia uroczystości rodzinnych w Skandynawii 
w których miałam okazję uczestniczyć.

W tym roku zostałam bardzo miłe zaskoczona tym, 
ile osób się odezwało i pamiętało o mnie 🥰
Serdecznie dziękuję Wszystkim za pamięć!
Miło dostawać życzenia płynące z różnych zakątków świata.
To naprawdę raduje moje serducho ❤️




Życzenia urodzinowe oczywiście mam, jak co roku!
Zeszłoroczne już się spełniły, także mam nadzieję, że i tegoroczne 
się spełnią i to już niedługo!


🍂🍂🍂

Ostatnio pisałam o moich egzaminach,
były dwa, jeden już zaliczony, a na wynik z drugiego wciąż czekam.
Do końca listopada powinnam poznać wynik.
No i teraz moim życzeniem jest, by mi się udało znaleźć dobrą
pracę w tym kierunku.
Zobaczymy czy to w ogóle jest realne.
Jeśli nie… mam pewną alternatywę 
o której zaczynam coraz częściej rozmyślać.

🍂🍂🍂


Dziś spadł pierwszy śnieg, brrrr
Nie lubię takiej słoty, ciemnych dni.

Odliczam dni do wiosny.
Dzięki Bogu w Polsce ten jesienno-zimowy czas jest o połowe krótszy!
Wiec, dam radę.

aaaaa jeszcze Wam pokaże jaka książka mi wpadła ostatnio w ręce
Tytuł jakby napisany specjalnie dla mnie!!! 🫣🫣🫣


Tak, demony przeszłości wciąż wyłażą z pod łóżka.
ale ignoruję je.

Artwork by Sean Downey „3 evil women”

🍂🍂🍂


Foto książka z wyjazdu z Islandii (2017) jest już w drodze,
Mam niezłe zaległości, co?
Dobrze jednak, że się za to zabrałam,
Dziś uważam, że najlepiej jest mieć albumy w ręce 
z wybranymi najlepszymi zdjęciami,
niż mnóstwo różnych, nieposegregowanych 
i wciąż nieobrobionych zdjęć na dysku.
Taki urok fotografii cyfrowej i fotografowania w RAW.

Tu mały podgląd kilku stron z 80.
Format ten sam co ostatnio 30x30cm.









Plan jest taki, że sukcesywnie przeglądam archiwalne zdjęcia, 
segreguje, obrabiam i zapisuje.
Dzięki nowemu komputerowi praca ta jest przyjemna i szybka, 
a ten zimowo-jesienny czas
 to najlepszy moment na porządki na dyskach.
Niestety przeglądanie zdjeć ma tez swoją wadę, 
otwiera te wciąż niezagojone rany.

Postanowiłam wiec, zabawić się w precyzyjnego chirurga 
i wyciąć je całkowicie z wszystkich albumów.


Kochani, to był taki mały up to date
Życzę Wam ciepełka w te chłodne dni


SERDECZNOŚCI 😘












2023-11-06

Tańcząca zorza polarna w południowej Europie!!!/ The Northern light was dancing last night far South of Europe!!!

Foto: Jakub Świst, miejscowość Nowy Targ



Moi Mili,
dziele się dziś pięknymi fotkami, 
niestety nie moimi, bo u mnie pogoda nie dopisała.
Ale... zacznijmy od początku.

Zwykle w okresie jesienno-zimowym obserwowałam 
aktywność słońca, a co za tym idzie
możliwość zaobserwowania no i oczywiście sfotografowania
Zorzy Polarnej.
Do tego celu mam kilka aplikacji, które śledzą dla mnie
takie możliwości i dają znać z wyprzedzeniem.

A to wczorajsze alerty z tych aplikacji:




No i... wczoraj się przekonałam, 
że nawet mieszkając w Polsce i to na południu
jest możliwe ujrzenie zorzy!

I TO JAKIEJ!!!! 🤩 


Pogoda u mnie była do bani!
Pochmurnie w Polsce jak i w większości krajów skandynawskich,
 za to lepsze i bardziej gwiaździste niebo 
miały tym razem kraje daleko na południu.

 
U dołu zorza uchwycona z samolotu, lot nad Krakowem.

Foto: Sebastian Kurda, miejscowość okolice Krakowa


Ciekawostką dla mnie jest czas wystąpienia tej największej 
nazwijmy to eksplozji na niebie, bo było to około
godziny 18:00
Niesamowite! 
Takie niespotykane dla mnie to.
Pamietam ile razy trzeba mi było zarywać noce,
by wyczekać ten najintensywniejszy show na niebie.
A tu wczoraj taka miła niespodzianka, 
wczesnym wieczorkiem, nawet dzieci o tym czasie
mogły ten przecudny fenomen natury obejrzeć na niebie.


Foto: Tomasz Pikuła - miejscowość Zbąszyń


I kolejne fotografie tego cudnego zjawiska.
Chciałam jeszcze podkreślić, że zorza sfotografowana i widziana
w Skandynawii miała za zwyczaj kolory zieleni, ta zieleń to głównie dolna część
"kurtyny" jak my fotografowie potocznie nazywamy.
Czasem, jak jest słaba zorza to również można zaobserwować zielony łuk na horyzoncie.
Ten jest jedynie widoczny w północnych częściach naszego globu.
Natomiast  purpurę często widać przy intensywniejszej zorzy
i która występuje w tej najwyższej jej części.

Obserwując zdjęcia w internecie, zauważyłam również,
że zorza która była fotografowana nad polskim wybrzeżem
z reguły miała kolory bardziej purpurowe. 

Moja teoria jest taka, że im dalej na południe (przy zaokrągleniu ziemi),
po prostu nie widzimy tej zieleni, która znajduje się w niższych partiach, 
a widzimy tylko tę górna i najwyższą
 purpurową cześć zorzy polarnej.
Jak się mylę to mnie wyprostujcie w komentarzach.

Foto: Kinga Wojciechowska, powiat Międzyrzecki

Nie będę się rozpisywać jaki gaz chemiczny
 jest odpowiedzialny za dany kolor, bo raz że nie pamietam,
a dwa dla bardziej zainteresowanych odsyłam
do wujszaka Google.

Poniższe zdjęcie przedstawia to o czym pisze: 
dolna część zielona, górna dość wysoka, purpurowa

Foto: autor nieznany/internet


Zdjęcie z Norwegii, jak widzicie, tam było więcej tej zieleni.

Foto: Kamila Lund, Nordland-Lofoten


A poniżej Aurora widziana we Włoszech 😍

Foto: Roksolyana Hilevych, Italy


 Powiem Wam, że ugrzęzłam wczoraj na dobre,
szukając zdjeć wczorajszej zorzy, a dokładnie zdjęć z najdalszych
południowych zakątków świata,
gdzie była ona widoczna.
W sumie sama jestem zainteresowana,
jak daleko mogła być wczoraj widoczna 😍

Foto Paul Mortz, Alnwick England


I jak nie zanudziłam Was jeszcze?
poniżej również Anglia

Foto: Stonehenge Dronescape, Wiltshire England


Foto:Ian Sproat, Workworth Castle, England


Foto: Kris Kelly, Nova Scotia, Canada


No dobrze to już może ostatnia fotka z Kabelvåg, Norwegia

Foto: Steven Henriksen, Kabelvåg, Norway


Słońce nasze wchodzi w swój kolejny cykl,
 a maksimum aktywności przypada na 2025 rok.
Także mam nadzieję, że zdołam jeszcze uchwycić
zorzę i to nie jedną.
Może uda mi się nawet sfocić tu w Polsce? 
Kto wie?!

A wszyscy Ci, którzy mieszkacie w Skandynawii,
patrzcie dziś w niebo bo ma znów tańczyć 💚💜


Na sam koniec, już bardziej jako ciekawostkę (chyba tylko) dla mnie, 
zdjęcia które wyłapałam na fb, 
mianowicie zdjęcia zorzy w południowej Europie


















Kochani,
tym kolorowym postem, żegnam się z Wami 
życzę przyjemnego wieczoru.
Patrzcie czasem w niebo, bo naprawdę warto !


S E R D E C Z N O Ś C I ! 💙💚💛💜