Witajcie Kochani
w tą słoneczną aczkolwiek zimną Niedzielę.
Wczoraj miałam przyjemność spędzić czas w Katowicach.
Zabrałam mamę i Tereskę na wystawę
"Body World".
Miałyśmy też śmieszne przygody po drodze na wystawę,
ale nie będę o nich pisać 😂
Jeśli ktoś nie wie, co to za wystawa,
to polecam sobie wygooglować.
Zdjęć nie mogę na moim blogu zamieścić,
bo są chronione prawami autorskimi.
Kontrowersyjna wystawa dla wielu,
ale uwierzcie mi: prawdziwa lekcja anatomii
na prawdziwych ludzkich ciałach, tkankach itd.
Brzmi jak horror?
No tak.
Ale uwierzcie mi, warta naprawdę obejrzenia.
Ja byłam już drugi raz na niej, a pierwszy raz
miałam okazję zobaczyć ją w Holandii w 2015 roku
i już wtedy wywarła na mnie ogromne wrażenie-pozytywne.
Było tez sporo dzieci,
którym rodzice pokazywali i opowiadali o anatomii człowieka.
I wiecie, co?
Te dzieciaki były tym naprawdę zainteresowane.
Miałam wrażenie, że sporo nastolatków było bardziej znudzonych,
niż właśnie te małe dzieci czy dorośli.
Polecam tę wystawę, trwa jeszcze do 03.12.2023!
Po wystawie, postanowiłyśmy odwiedzić
Katowicki jarmark świąteczny.
No powiem wam, że na jarmarku świątecznym to ja kupę lat nie byłam!
Naprawdę!
Choć nie przepadam za tłumami, a wierzcie mi jest tam
bardzo tłoczno, dałam radę jakoś to "przeżyć" 😂.
Chyba wciąż trzyma mnie "syndrom skandynawski",
przyzwyczajenie do ciszy, spokoju i wyludnienia.
Ale, adoptuje się powoli 😉
smakołyków mnóstwo,
kolejki długie,
ceny z kosmosu.
No ale...biznes się kręci.
kolorowo bardzo 😍
U tego Pana z herbatami Cejlon ze Sri Lanki,
zakupiliśmy ciekawe produkty.
(podpowiadam, zdjęcie u dołu! nie u góry 😂)
Ja się lubuję w zielonych herbatach i ta, którą ten pan polecił,
jest naprawdę dobra, aromatyczna.
I wiecie co? Herbata ta, to ogromne całe liście,
taką herbatę mam pierwszy raz!
Z reguły herbaty która wcześniej kupowałam,
to były drobne kawałki liści.
Tereska skusiła się na czarna herbatę z jakimiś dodatkami.
Aż z ciekawości muszę ją zapytać,
jak tam jej wrażenia smakowe.
Moja zielona - prezencik od mamy - Pyszna!
Zaparzona od razu po przyjeździe do domu,
I dzisiaj też już wypity duży gorący jej kubek.
Myślę, że będzie w sam raz na te długie, ciemne, zimowe dni!
No i opakowanie tez zacne! co?
Zdołałyśmy skosztować bardzo drogich serów!
Dobre były, ale za te cenę? Ufff
200 zł/kg
Dobrze, że mnie słodycze nie ciągną,
bo pokusa na takich jarmarkach ogromna!
dosłownie na prawie każdym kramie
słodkości zachęcały do konsumpcji 😬
Był jakiś koncert przy okazji,
oraz nieziemsko długa kolejka na lodowisko,
aż mi żal tych dzieciaków, bo lodowisko małe
a chętnych na kolejne godziny sporo.
Karuzele, muzyka i wesoły nastrój
Zagrzałyśmy się herbatką z prądem,
grzańcem i ciepłą czekoladą.
A Tereska dodatkowo wyczarowała
ze swojej torby ciasto dla nas 😍
W drodze powrotnej,
zaczął sypać śnieg,
wyczarowało to
taka iście świąteczną i miłą atmosferę.
ale...zimno tez było!
❄❄❄
Trzymajcie się cieplutko w te zimne dni!
I pomyśleć, że za miesiąc już święta!
😘
Trio Pozdrawia 😃
S E R D E C Z N O S C I !!! 💜💛💚💙