Brrrrrr
ZIMNOOOOO dziś 😱
nawet pisać postów mi się nie chce.
To czas, kiedy ja osobiście zwalniam,
w ręku będzie teraz coraz częściej książka i gorąca herbatka
I tak... do końca zimy
Trzymajcie się cieplutko,
a jutro postaram się wrzucić
moją ostatnią relację z Sycylii,
także będzie znacznie cieplej 😊
A na te chłodne dni,
najlepsza jest
filiżanka gorącej herbaty
i...
wspomniana książka !👌
Miłego dzionka
😘
2 komentarze:
Witaj Sylwio, Najbardziej nielubianym przeze mnie miesiącem jod niepamiętnych czasów jest listopad, u mnie każdy miesiąc ma swój kolor a listopad ma kolor szary, czyli tak naprawdę nie ma koloru, no bo gdzie ich szukać jak wszystko w koło zamiera i szykuje się do snu. Ale jak widzę Twoje urocze obrazki robi mi się od razu cieplej, przyjemniej i przytulniej. Miło pozdrawiam :)
ja też nie lubię listopada, początek może być bardzo kolorowy, ale potem przychodzi plucha, deszcz i wiatr, człowiek nie chce wyściubiać nosa zza drzwii. Ale dla mnie to również czas, by trochę zwolnić, odpocząć, zanurzyć się w ulubionej lekturze, lub jak ja, pogrzebać w archiwach i przejrzeć nietknięte wciąż zdjęcia. Ważne by zadbać o zdrowie w tym czasie przeziębień, katarów i bóli gardła. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Serdecznie zapraszam ponownie
Prześlij komentarz