Do rak dzis wpadla mi moja dawna lustrzanka Sony A300, ktora zamierzam sprzedac dalej. Naladowalam baterie i postanowilam zrobic kilka ostatnich zdjec tym aparatem.
Wzielo mnie znow na artyzmy i tworzenia rozmazanych obrazow, bo aura za oknem nie najlepsza. Uwazam nawet, ze latwiej te artyzmy wychodza o dziwo wlasnie tym skromnym aparacikiem. |
1 komentarz:
Fajne te artyzmy :-)
Prześlij komentarz