Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

2015-02-22

Røros, Norway - February 2015



Kolejne miejsce, ktore goraco wszystkim polecam-Røros.
Miasteczko w srodkowej czesci Norwegii, niedaleko granicy ze Szwecja.

Dla nas to ok 5,5 godzinna podroz tylko w jedna strone.
Takze na te okazje obowiazkowo musielismy sobie dopasowac pogode.
Z tego tez powodu moj Wiking wzial urlop w piatek i wczesnym rankiem wskoczylismy w samochod by pognac do 
Røros.

W samym 
Røros trwal targ zimowy, i chyba tak samo slynny jak
zimowy targ w Jokkmokk w Szwecji.

Ludzi bylo MNOSTWO, niektorzy ubrani w rozne regionalne stroje.
Przeogromna ilosc kramow i kramikow z roznych regionow Norwegii 

a takze innych krajow.
Sprzedawano wszystko, od jedzenia po odziez, wyroby z drewna, 

kutego zelaza, szkla, ceramiki itd.

Ja oczywiscie najbardziej zachwycalam sie rekodzielem i probowalam podpatrzec troche pomyslow dla siebie.

Uwielbiam szklo i gdyby nie to, ze wyroby reczne ze szkla sa bolesnie drogie, pewnie mialabym juz dzis niezla ich kolekcje.
Niestety wciaz i nadal do szalenstwa owych zakupow powstrzymuje mnie wlasnie wysoka cena.
O szkle, ceramice, rekodzielach wspomne w odrebnym poscie.


Odwiedzilismy rowniez dawna kopalnie miedzi - dzis ciekawe muzeum z przepieknymi makietami przedstawiajacymi prace w kopalni.
Muzeum poleca rowniez film dokumentalny, historie kopalni.
(wejscie do kopalni/muzeum bezplatne).


Tymczasem zapraszam w fotopodroz po 
Røros.

Milego ogladania :)



Naleze do tych osobnikow, ktorzy nie przepadaja za tlokiem ulicznym.
W tym dniu strasznie ciezko bylo sie poruszac po waskich uliczkach.
To tez po kilku godzinach chodzenia jak "baranki boze"
postanowilismy odskoczyc od tlumu i podteptac samotnie po innych mniej zatloczonych malowniczych uliczkach







Cudne stare drewniane domki z trawa na dachu.
Wrocilismy tu pozniej wieczorem, by sfotografowac te uliczke w swietle latarenek 












Szkoda ze wszedzie bylo tyle samochodow zaparkowanych.
Psulo to jakos mi klimat tego miejsca.

No coz, domy te wciaz ciesza sie dobrym stanem i nadal sa zamieszkiwane,
tyle ze dzis poprzez zmotoryzowanych juz mieszkancow









4 komentarze:

Bas. pisze...

Is dit een openlucht musseum?

Arnfinn pisze...

Het is een evenement met verhandelbaarheid en kraampjes.
Vele tentoonstellingen van zijn werken er ook. Een prachtige plek aanbevolen bezocht :)

Nice pictures !!!!

Ina pisze...

Piekne zdjecia!!! i udalo Ci sie cyknac unikajac masy ludziskow. Miejsce jest rzeczywiscie magiczne i az trudno uwierzyc ze kapalnia pracowala az do 1978 roku. Najwieksze wrazenie robily na mnie warunki pracy. Nastepnym razem pojedz tam w koncu lata!!! .... i po drodze odwiedz doline UFO ca 30 km na polnoc od Röros. Potem pojedz na poludniowywschod .... az dojedziesz do mnie... to juz nie tak daleko;-))
Pozdrowionka

ewarub pisze...

Ależ cudna wycieczka! Przy okazji i ja trochę skorzystałam - dziękuję :-)

Te bajkowe domeczki z trawiastymi dachami - cudowne :-)