Gdy serducho moje sie troche uspokoilo, rece przestaly potwornie trzesc postanowilam zejsc do piwnicy i podkrasc sie drzwiamu od pralni w miejsce z ktorego mialabym widok na te bestie. |
Bestia siedzala prawie godzine na tym czubku drzewa, oddalonym jakies 20-30 m od domu. Potem odlecial w gory. |
8 komentarzy:
Imponujący!
Woooow .... jakie wielkie zwierze;-)) i jakie szczescie!!!
Usiski
Men va härligt! Ett stort GRATTIS till dessa bilder!
Visst är det en skön känsla att fotografera dessa ståtliga fåglar!
Steffe
Geweldig deze ervaring neemt niemand je meer af.
Ależ piękny bielik Ci się trafił! Tylko pozazdrościć :-)
Gratulere som ørnefotograf ;) Venter spent på fortsettelsen og de neste bildene :)
W życiu nie widziałam. Jak to ludzie mają, ja bym wlazła na inną choinkę, aby go obfocić.
Jednak gdybym dojrzała choć jednego żmijowatego pod drodze, albo któregoś z błonkoskrzydłych (mam alergię na jady) to bym też musiała brać prysznic.
Najważniejsze, że sobie poradziłaś.
Jesteś dzielna, a ja mogę sobie pooglądać piękny okaz.
Dzięki.
Wspaniały ptak, przeglądałem bloga i wiele ciekawych zdjęć można znaleźć. Pozdrawiam Rafal
Prześlij komentarz