Wspomnieniami wracam znow do Holandii.
1 maja, czyli nasz ostatni dzien pobytu, spedzilismy w Zaanse Schans
po to by zobaczyc slynne wiatraki holenderskie.
Marzy mi sie zdjecie przy zachodzacym sloncu z wiatrakiem w tle,
ale na te bede musiala chyba zapolowac innym razem.
Uwazam ze wiatraki maja swoj urok i dodaja klimatu kazdemu miejscu.
Pogode mielismy bardzo kaprysna, zanim dojechalismy na miejsce
w drodze do Zaanse Schans padalo potwornie.
Bylo dosc pochmurnie w ten dzien ale i sloneczko od czasu do czasu wygladalo.
Za to niebo z ciezkimi chmurami i wiatrakami komponowalo sie
znakomicie.
Dzien zakonczylismy kupnem kilku drobnych pamiatek
oraz pakietem serow. Mmmmniaaaam
Podczas konsumcji przepysznych lodow
mialam bliskie spotkania wszelkiej masci ptactwa, ktore to paletalo sie
pomiedzy turystami a wlasciwie ich nogami.
Ta zielonoglowa obserwowala mnie bacznie kiedy sie zajadalam lodami.
W pewnym momencie podeszla bardzo blisko i
probowala wskoczyc mi na kolana.
Oczywiscie ja to ta, co strasznie wrzeszczy, kiedy ptaszyska sie za bardzo do mnie zblizaja, to tez owa dama slyszac mnie, zdezorientowana
skubnela mnie w noge i uciekla.
Nie tylko ona byla zdezorientowana... pewni turysci tez.
No coz, juz tak mam i chyba mi tak zostanie do konca moich dni.
Piekarnia z ktorej pachnialo cudnie,
tym samym kuszac wejsciem do srodka.
Bardzo ladne zadbane drewniane domki, ktore pomalowane byly
farba lakierem. Blyszczaly sie jak najnowszy samochod :)
No i wszedzie do okola kanaly, kanaly,
pieknie zreszta wkomponowane w otoczenie.
3 komentarze:
Po cichu podpowiem, że ta dama z zielonym łebkiem to jest samiec kaczki krzyżówki :-)
A Holandia pięknie się na zdjęciach prezentuje!
Ewa, no wlasnie ja jak do KACZKI, ktora sama w sobie jest rodzajem zenskim :) a nie jak do samca kaczki hehehe.
Moj blad, postaram sie nastepnym razem byc bardziej precyzyjna.
Dziekuje za odwiedzinki i pozostawiony komentarz.
Usciski i pozdrowionka
Holandia jest cudowna i dla miłośników wiatraków to raj :)
https://windmillshunter.pl/
Prześlij komentarz