|
Foto: Jakub Świst, miejscowość Nowy Targ |
Moi Mili,
dziele się dziś pięknymi fotkami,
niestety nie moimi, bo u mnie pogoda nie dopisała.
Ale... zacznijmy od początku.
Zwykle w okresie jesienno-zimowym obserwowałam
aktywność słońca, a co za tym idzie
możliwość zaobserwowania no i oczywiście sfotografowania
Zorzy Polarnej.
Do tego celu mam kilka aplikacji, które śledzą dla mnie
takie możliwości i dają znać z wyprzedzeniem.
A to wczorajsze alerty z tych aplikacji:
No i... wczoraj się przekonałam,
że nawet mieszkając w Polsce i to na południu
jest możliwe ujrzenie zorzy!
I TO JAKIEJ!!!!
Pogoda u mnie była do bani!
Pochmurnie w Polsce jak i w większości krajów skandynawskich,
za to lepsze i bardziej gwiaździste niebo
miały tym razem kraje daleko na południu.
U dołu zorza uchwycona z samolotu, lot nad Krakowem.
|
Foto: Sebastian Kurda, miejscowość okolice Krakowa |
Ciekawostką dla mnie jest czas wystąpienia tej największej
nazwijmy to eksplozji na niebie, bo było to około
godziny 18:00
Niesamowite!
Takie niespotykane dla mnie to.
Pamietam ile razy trzeba mi było zarywać noce,
by wyczekać ten najintensywniejszy show na niebie.
A tu wczoraj taka miła niespodzianka,
wczesnym wieczorkiem, nawet dzieci o tym czasie
mogły ten przecudny fenomen natury obejrzeć na niebie.
|
Foto: Tomasz Pikuła - miejscowość Zbąszyń |
I kolejne fotografie tego cudnego zjawiska.
Chciałam jeszcze podkreślić, że zorza sfotografowana i widziana
w Skandynawii miała za zwyczaj kolory zieleni, ta zieleń to głównie dolna część
"kurtyny" jak my fotografowie potocznie nazywamy.
Czasem, jak jest słaba zorza to również można zaobserwować zielony łuk na horyzoncie.
Ten jest jedynie widoczny w północnych częściach naszego globu.
Natomiast purpurę często widać przy intensywniejszej zorzy
i która występuje w tej najwyższej jej części.
Obserwując zdjęcia w internecie, zauważyłam również,
że zorza która była fotografowana nad polskim wybrzeżem
z reguły miała kolory bardziej purpurowe.
Moja teoria jest taka, że im dalej na południe (przy zaokrągleniu ziemi),
po prostu nie widzimy tej zieleni, która znajduje się w niższych partiach,
a widzimy tylko tę górna i najwyższą
purpurową cześć zorzy polarnej.
Jak się mylę to mnie wyprostujcie w komentarzach.
|
Foto: Kinga Wojciechowska, powiat Międzyrzecki |
Nie będę się rozpisywać jaki gaz chemiczny
jest odpowiedzialny za dany kolor, bo raz że nie pamietam,
a dwa dla bardziej zainteresowanych odsyłam
do wujszaka Google.
Poniższe zdjęcie przedstawia to o czym pisze:
dolna część zielona, górna dość wysoka, purpurowa
|
Foto: autor nieznany/internet |
Zdjęcie z Norwegii, jak widzicie, tam było więcej tej zieleni.
|
Foto: Kamila Lund, Nordland-Lofoten |
A poniżej Aurora widziana we Włoszech 😍
|
Foto: Roksolyana Hilevych, Italy |
Powiem Wam, że ugrzęzłam wczoraj na dobre,
szukając zdjeć wczorajszej zorzy, a dokładnie zdjęć z najdalszych
południowych zakątków świata,
gdzie była ona widoczna.
W sumie sama jestem zainteresowana,
jak daleko mogła być wczoraj widoczna 😍
|
Foto Paul Mortz, Alnwick England |
I jak nie zanudziłam Was jeszcze?
poniżej również Anglia
|
Foto: Stonehenge Dronescape, Wiltshire England
|
|
Foto:Ian Sproat, Workworth Castle, England
|
|
Foto: Kris Kelly, Nova Scotia, Canada |
No dobrze to już może ostatnia fotka z Kabelvåg, Norwegia
|
Foto: Steven Henriksen, Kabelvåg, Norway |
Słońce nasze wchodzi w swój kolejny cykl,
a maksimum aktywności przypada na 2025 rok.
Także mam nadzieję, że zdołam jeszcze uchwycić
zorzę i to nie jedną.
Może uda mi się nawet sfocić tu w Polsce?
Kto wie?!
A wszyscy Ci, którzy mieszkacie w Skandynawii,
patrzcie dziś w niebo bo ma znów tańczyć 💚💜
Na sam koniec, już bardziej jako ciekawostkę (chyba tylko) dla mnie,
zdjęcia które wyłapałam na fb,
mianowicie zdjęcia zorzy w południowej Europie
Kochani,
tym kolorowym postem, żegnam się z Wami
życzę przyjemnego wieczoru.
Patrzcie czasem w niebo, bo naprawdę warto !
S E R D E C Z N O Ś C I ! 💙💚💛💜