Miłość nie boli. Ból sprawiają ludzie, którzy nie potrafią kochać... Love doesn't hurt. Pain is caused by people who cannot love...

TRANSLATOR

2023-11-19

I znów starsza o rok 🙃

 


Chciało by się napisać, że „kolejna wiosenka pyknęła”
a ja tu solenizantka listopadowa 🤪
także stukają mi jedynie „jesionki” 😂

W tym roku moje urodzinki były bardzo przyjemne i rodzinne, 
głośne! czułam się jak we włoskiej rodzinie 🥳😂🥳
Totalne przeciwieństwo obchodzenia uroczystości rodzinnych w Skandynawii 
w których miałam okazję uczestniczyć.

W tym roku zostałam bardzo miłe zaskoczona tym, 
ile osób się odezwało i pamiętało o mnie 🥰
Serdecznie dziękuję Wszystkim za pamięć!
Miło dostawać życzenia płynące z różnych zakątków świata.
To naprawdę raduje moje serducho ❤️




Życzenia urodzinowe oczywiście mam, jak co roku!
Zeszłoroczne już się spełniły, także mam nadzieję, że i tegoroczne 
się spełnią i to już niedługo!


🍂🍂🍂

Ostatnio pisałam o moich egzaminach,
były dwa, jeden już zaliczony, a na wynik z drugiego wciąż czekam.
Do końca listopada powinnam poznać wynik.
No i teraz moim życzeniem jest, by mi się udało znaleźć dobrą
pracę w tym kierunku.
Zobaczymy czy to w ogóle jest realne.
Jeśli nie… mam pewną alternatywę 
o której zaczynam coraz częściej rozmyślać.

🍂🍂🍂


Dziś spadł pierwszy śnieg, brrrr
Nie lubię takiej słoty, ciemnych dni.

Odliczam dni do wiosny.
Dzięki Bogu w Polsce ten jesienno-zimowy czas jest o połowe krótszy!
Wiec, dam radę.

aaaaa jeszcze Wam pokaże jaka książka mi wpadła ostatnio w ręce
Tytuł jakby napisany specjalnie dla mnie!!! 🫣🫣🫣


Tak, demony przeszłości wciąż wyłażą z pod łóżka.
ale ignoruję je.

Artwork by Sean Downey „3 evil women”

🍂🍂🍂


Foto książka z wyjazdu z Islandii (2017) jest już w drodze,
Mam niezłe zaległości, co?
Dobrze jednak, że się za to zabrałam,
Dziś uważam, że najlepiej jest mieć albumy w ręce 
z wybranymi najlepszymi zdjęciami,
niż mnóstwo różnych, nieposegregowanych 
i wciąż nieobrobionych zdjęć na dysku.
Taki urok fotografii cyfrowej i fotografowania w RAW.

Tu mały podgląd kilku stron z 80.
Format ten sam co ostatnio 30x30cm.









Plan jest taki, że sukcesywnie przeglądam archiwalne zdjęcia, 
segreguje, obrabiam i zapisuje.
Dzięki nowemu komputerowi praca ta jest przyjemna i szybka, 
a ten zimowo-jesienny czas
 to najlepszy moment na porządki na dyskach.
Niestety przeglądanie zdjeć ma tez swoją wadę, 
otwiera te wciąż niezagojone rany.

Postanowiłam wiec, zabawić się w precyzyjnego chirurga 
i wyciąć je całkowicie z wszystkich albumów.


Kochani, to był taki mały up to date
Życzę Wam ciepełka w te chłodne dni


SERDECZNOŚCI 😘












1 komentarz:

Starda pisze...

Twój styl pisania urzeka. Jestem wdzięczny za radość, jaką znajduję w Twoich postach.