Kolejny fotoalbum gotowy 🥰
właściwie gotowy był już przed świętami.
Dziś przedstawiam zaledwie kilkanaście stron tego albumu 😊
Bardzo się cieszę, że udało mi się uratować sporo zdjęć,
które wcześniej uważałam, że są do wyrzucenia.
I pomyśleć, ostatnie lata w fotografii a właściwie,
rozwój programów fotograficznych, w ciągu tych ostatnich 2-3 lat
poszedł tak bardzo do przodu!
Dzięki temu, mam sporych rozmiarów kolejny ładny album.
😍
Pogoda na Islandii nie była wtedy najlepsza,
To był Lipiec i na 10 dni wyjazdowych, ponad 6 dni lało i wiało.
A wiało porządnie, przez 2 dni był sztorm, i wiatr osiągał prędkość nawet do 34m/s!
Także mało słońca na tych moich zdjęciach,
ale myślę, że właśnie taka Islandia,
surowa, pochmurna i wietrzna jest całkowitym odzwierciedleniem
tej wyspy.
Chciałabym móc jeszcze tam kiedyś wrócić,
ale na razie inne kierunki zaprzątają moją głowę.
Zobaczymy co czas przyniesie 😊
Przepiękne formacje lodowe to chyba najbardziej zapamiętana część tej wyprawy,
No może jeszcze wspaniałe widoki z Landmannalaugar,
które oczarowały mnie kolorami i formacjami skalnymi.
No i jeśli Islandia, to nie może zabraknąć islandzkich koni 😊
Wodospady
Geizery
No i słynny kościół oraz wrak samolotu.
Jeśli nie byłeś/łaś jeszcze na Islandii,
to gorąco Ci ją polecam.
Przepiękne rozległe i dziewicze tereny,
Wciąż mało naruszona natura, przepiękna zieleń
i to nie mowa o drzewach czy roślinach,
ale o zwykłym mchu, tak miękkim, że aż trudno w to uwierzyć.
Są dwie rzeczy, które chciałabym kiedyś zobaczyć na Islandii,
LÓD I OGIEŃ
A mianowicie lodowe jaskinie i jakiś czynny wulkan.
Kto wie, może się kiedyś uda 🤘
Życzę Wam spokojnej nocy.
Do uslyszonka 😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz