Dni nareszcie są dłuższe,
słychać przepiękny śpiew ptaków.
Wieczory i ranki wciąż mroźne i pokryte szronem
ale
IDZIEMY KU WIOŚNIE 😍
Czekam na ciepełko,
by zrzucić w końcu te zimowe okrycia,
wystawić twarz do słoneczka
i napawać się jego energią.
Tęsknie wciąż za przestrzenią,
którą miałam
tam
tęsknię do ciszy,
której nie mam
tu
ale...
na razie daję radę.
Pewna część mnie
rwie się znów w świat.
Rozsądek zaś, powstrzymuje...
Która część mnie wygra ten pojedynek?
hmmm nie wiem!
Wiem, że ryzykowałam wiele razy w moim życiu
i
NIE ŻAŁUJĘ
podjętych decyzji.
Może pewne rzeczy zrobiłabym dziś inaczej,
ale wierzę, że w życiu
przytrafiają się one w jakimś konkretnym celu.
Kto wie, gdzie mnie jeszcze poniesie!
Uważam, że życie jest zbyt krótkie,
by siedzieć i czekać
aż coś się w nim wydarzy.
Dziś, mam mniej ograniczeń niż kiedykolwiek
i na ironię losu, chyba mniej do stracenia,
więc dlaczego znów nie spróbować?
Czy moja dusza znajdzie kiedyś
spokój i swoje miejsce na ziemi?
Tego niestety nie wiem,
ale bardzo tego pragnę i potrzebuję.
Wiem, że
tu gdzie jestem,
jestem przejściowo.
💔
Kochani, życzę Wam
spokoju ducha
i
miłego wieczoru 😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz