Wspaniala noc / A wonderful night / Underbar natt

Juz sie chyba przyzwyczailam do tego,
ze jak zorzy wypatrujemy, bo indeksy wysokie szaleja,
to jak na zlosc aura za oknem niesprzyja i jest pochmurnie.
Krotko mowiac nici z fotografowania.

Przed wczoraj indeks wynosil az K5-6 i niestety padalo,
cale niebo bylo zasnute ciezkimi chmurami.

Wczoraj wieczorem siedzielismy sobie wygodnie na sofie ogladajac jakas komedie w TV, ogien milo strzelal w kominku
i w glowie nam nawet nie byly nocne eskapady, no bo indeks zorzy byl niski wiec nie bylo sie czym przejmowac.

Ale... po jakims czasie moj Wiking wyszedl na dwor po drzewo do kominka i wracajac do srodka krzyczy u drzwii: chodz szybko na balkon!

I juz wiedzialam co sie swieci :)
Szybko zaparzylam goracej heraty do termosu, spakowalam troche owocow,
wskoczylismy w cieple ubrania i "ahoj przygodo"

Nocne fotografowanko pochlonelo nas na ponad trzy godziny.
Bylo warto.

Uwielbiam takie ciche gwiezdziste noce przy blasku ksiezyca przy akompaniamencie szumu fal.
Sa po prostu magiczne i urocze.
Tylko my (no moze jeszcze kilku entuzjastow przygod) i ta cudna natura.

Nie uwierzycie,
ale jak zorza przybierala na sile i sie skrzyla niczym szmaragd
ja, jak dziecko z radosci krzyczalam.

Wczoraj sie okazalo, ze nie tylko ja krzyczalam z radosci w tych ciemnosciach.
Inni tez byli rownie zachwyceni i podnieceni spektaklem na niebie.

Dla takich widokow warto pomarznac i zarywac noce :)))))
Oj jak bym chciala moc podzielic te widoki z rodzina i znajomymi, tzn na zywo nie tylko za pomoca fotografii.
Bezcenne sa reakcje innych.

A tu mienila sie nawet na czerwono - widzialne bylo golym okiem :)

Czy widzicie SERCE Aurory?

Najpierw wyrownalam horyzonr zdjecia do poziomu, ale przez to obcielam gorna czesc serca,
wiec pozostawilam krzywy horyzont, by zachowac te cudne serduszko.

Tym razem mam dosc spora kolekcje wspanialych zdjec,
nie sposob sie nimi wszystkimi podzielic.
Co raz lepiej wychodzi mi fotografowanie zorzy, i coraz wiecej udanych zdjec.

Milego dnia